Teraz tysiące kandydatów na kierowców z powiatów Małopolski zachodniej muszą jeździć na egzaminy do ośrodków głównie na Śląsk, do Tychów, Bielska-Białej, Katowic. Z kolei ci, którzy pracują bądź studiują w Krakowie, na miejsce egzaminu wybierają stolicę Małopolski.
Teraz na kursach prawa jazdy kandydaci na kierowców muszą 70 proc. nauki jazdy odbyć w wybranym przez siebie mieście. Dokładnie tam gdzie mają zdawać egzamin. W praktyce instruktor z Małopolski zachodniej za każdym razem jeździ tam z dwoma kursantami.
- Niestety, teraz mnóstwo czasu tracimy nie tylko na dojazdy na egzamin, ale wcześniej na to, by nauczyć się jeździć - ubolewa Kinga Majewska, mieszkanka Oświęcimia, którą wkrótce czeka egzamin w Bielsku-Białej.
Instruktor z Oświęcimia Krystian Grabowski, który od prawie 10 lat zabiegał o przywrócenie egzaminów w Oświęcimiu, wyliczył, że w przypadku osób, które zdają w Bielsku (ok. 40 km w jedną stronę) z 30 godzin nauki jazdy na dojazdy i powrót do Oświęcimia tracą do sześciu godzin. W niewiele lepszej sytuacji są kursanci, którzy wybrali sobie Tychy.
- Przy "dobrych wiatrach" dojazd do Tychów zabiera pół godziny i drugie tyle powrót - twierdzi Grabowski.Z ośrodka egzaminowania w Oświęcimiu cieszą się też w Chrzanowie.
- Z Chrzanowa do Tychów jest 50 km, a do Oświęcimia 20 km - mówią w ośrodku "Luz" w Chrzanowie. Inna sprawa to pieniądze, które odpływają w ten sposób z Małopolski na Śląsk. Łączny koszt egzaminu wynosi 170 zł, a często nie kończy się na jednym podejściu. Większość kursantów liczy, że w Oświęcimiu będzie im łatwiej zdać. - Gdybym wiedział, że ośrodek egzaminowania powstanie w Oświęcimiu, później zacząłbym kurs - mówi Marek Olek z Oświęcimia. Pomysł utworzenia takiego ośrodka popiera Urząd Marszałkowskim Województwa Małopolskiego.
- Taka możliwość pojawiła się po nowelizacji ustawy o kierujących pojazdami - mówi wicemarszałek województwa Roman Ciepiela. W tej chwili pozostaje kwestia lokalizacji ośrodka w Oświęcimiu. Ma to się wyjaśnić w ciągu kilku dni. Według wicemarszałka uruchomienie go w przyszłym roku jest realne.
- Dużo będzie zależało od istniejącej już infrastruktury, czy będzie odpowiedni budynek - dodaje wicemarszałek.
Podobnego zdania jest Marek Dworak, dyrektor MORD w Krakowie. Liczy na wsparcie miasta. Z gruntem pod nowy ośrodek nie powinno być problemu, bo Janusz Chwierut, pełniący funkcję prezydenta Oświęcimia, podkreśla, że taka inwestycja jest potrzebna i oczekiwana. Właściciele ośrodków szkolenia są przekonani, że oprócz mieszkańców powiatu oświęcimskiego z możliwości zdawania egzaminów w Oświęcimiu skorzysta wielu kursantów z powiatów chrzanowskiego i wadowickiego oraz ze Śląska.
- Myślę, że będzie sporo osób też z Pszczyny i Tychów - nie kryje Stanisław Trenda, właściciel ośrodka "Elka" w Oświęcimiu.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+