FLESZ - Komu rząd dopłaci do wakacji?

Od 30 maja nie obowiązuje już limit osób w sklepach. Nadal obowiązkowe są maseczki i udostępnianie klientom rękawiczek jednorazowych oraz płynów dezynfekcyjnych. Od 18 maja br. otwarte zostały, po spełnieniu wytycznych sanitarno-epidemiologicznych, restauracje, bary i kawiarnie oraz salony fryzjerskie i kosmetyczne. Pandemia w skutkach przyniosła ożywienie w małych i średnich, lokalnie funkcjonujących sklepach.
- Do normalności jeszcze bardzo daleko. Sama branża spożywcza nie jest w stanie wpłynąć na kondycję handlu. Powrót do notowanych przed pandemię obrotów będzie trwał długo. Specyfiką Krakowa, jako miasta odwiedzanego przez miliony turystów, jest sprzedaż rozmaitych produktów i wyrobów osobom do niego przybywającym z różnych kierunków świata - podkreśla Wiesław Jopek, prezes Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej. - Na razie turystów nie ma i jak sądzę przez jakiś dłuższy czas nie będzie. Obawiam się - choć w tym przypadku wolałabym się mylić, że również turyści krajowi będą woleli wybrać ze względu na charakter turystyki miejskiej, m. in. bliski kontakt przemieszczających się osób, że wybierane będą przez nich góry lub morze.
Także w Krakowie potwierdzają się obserwacje z Chin, gdzie po odmrożeniu handlu galerie handlowe odnotowały znaczący, sięgający nawet 70 procent, okresowy spadek obrotów w porównaniu z okresem sprzed pandemii. Taka reakcja ma podłoże psychologiczne i jest podyktowana lekiem przed przebywaniem w miejscach o dużym natężeniu ruchu.
Analogiczne zjawisko odnotowane zostało w Polsce. ,,W pierwszych dniach odmrożenia handlu w porównaniu do analogicznych okresów z zeszłego roku spadki sięgnęły 70 proc. Po blisko miesiącu aktywności handlowej widzimy, że jest tendencja wzrostowa. Ciężko patrzeć w przyszłość z optymizmem” - podał w tych dniach w komunikacie prasowym zarząd Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług.
Koniec pustych ulic. W Krakowie znów tworzą się duże korki!
Skutkiem pandemii jest wypowiedzenie umów najmu przez część najemców. Jednym z nich jest duża polska sieć LPP z centralą w Gdańsku, zarządzająca topowymi markami Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay w 1700 salonów sprzedaży (!), która niedawno wybudowała w Krakowie na swą siedzibę i centrum szkoleniowe duży biurowiec o pow. ponad 9 tys, mkw.
- Potrzebowaliśmy bardziej elastycznej przestrzeni dostosowanej do potrzeb naszych krakowskich zespołów - informuje. - Można mieć zatem nadzieję, ze przynajmniej w Krakowie spółka LPP nie ograniczy swojej obecności.