- Tak samo jak zawodnicy trenują, żeby robić coraz lepsze tricki, tak samo my - jako promotorzy, organizatorzy tego wydarzenia staramy się z roku na rok rozwijać format, żeby nie wiało nudą i żeby wraz z rozwojem dyscypliny pojawiały się nowe atrakcje towarzyszące. Więc oprócz mistrzostw świata w Freestyle Motocrossie, jest Puchar Świata w Dirt MTB, będzie skuter śnieżny i wiele innych rzeczy - zapowiedział Szymański.
Diverse Night of The Jumps w Krakowie odbędzie się po raz czwarty. Głównymi aktorami imprezy zawsze są motocykliści. Motocykliści ekstremalni - wykonują ewolucje w powietrzu, za które są oceniani przez sędziów.
"Specjalnie budowany tor na mistrzostwa świata Diverse Night of the Jumps składa się z wielu elementów, zazwyczaj jest to 4 do 5 ramp oraz dwa ogromne lądowania" - czytamy na oficjalnej stronie wydarzenia.
Z tych konstrukcji 24 marca w Tauron Arenie będą korzystać też faceci na rowerach MTB. Jednym z nich będzie Dawid Godziek, 23-latek z Suszca na Śląsku. W ostatnich latach cuda wyczyniał na rowerze BMX, ale w Krakowie będzie rozpędzał się i lądował na większych kołach.
- Ja kocham skakać na dużych, ziemnych skoczniach. Scena BMX trochę się kruszy, jest nie za wiele zawodów. W MTB wszystko idzie do przodu, są duże, fajne tory, "duże" tricki, to lubię, więc czemu nie spróbować? Myślę, że po "wczuciu" się w większy rower pokażę jakieś fajne tricki, które wykonuję teraz na małym rowerze - mówił Godziek, który niedawno wrócił do sportu po kontuzji kolana, odniesionej w lecie.
Szymański: - Jestem ciekaw, jak Dawidowi pójdzie i czy utrzyma zwycięstwo w krakowskich imprezach w Arenie po swoim bracie (Szymonie - przyp.), który wygrał tutaj rok temu.
ZOBACZ WIDEO:
Autor: Joanna Urbaniec
Dzisiaj gwiazdą dnia był z pewnością Jason Cesco. To, że w sąsiedztwie hali nie było grama śniegu, nie przeszkadzało mu w jeździe śnieżnym skuterem. W jego płozach zamontowane były bowiem małe kółka.
- To naprawdę szalone, ale kocham to - mówił Cesco o swojej pasji, która jest jego zajęciem. - Pewnego razu spróbowałem jeździć po ziemi i stwierdziłem: "Wow, fajnie". Dlaczego nie skakać? Spróbowałem i tak krok po kroku... Tricki wykonuje się podobnie jak na motocyklu, ale to ciężka, duża maszyna, dlatego ich wykonywanie jest bardziej niebezpieczne. Ale możliwe.
Włoch miał też dzisiaj atrakcje, których nie będzie 24 marca. Na zamkniętym odcinku drogi na tyłach Tauron Areny ścigał się swoim skuterem z samochodami - nissanem gtr i mitsubishi lancerem.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaAutor: Tomasz Bochenek