Projekty uchwał dotyczące nowego zagospodarowania nowohuckiego kombinatu złożył przewodniczący Rady Miasta Krakowa Rafał Komarewicz. Oba pomysły zdobyły poparcie innych radnych, uchwały zostały podjęte i teraz tematami zajmie się prezydent Krakowa.
- Kraków staje w obliczu wyzwania jakim z jednej strony jest odpowiedź na nurtujące tysiące krakowian pytanie „co dalej z kombinatem?”, a z drugiej strony wykazanie należytej dbałości o zapewnienie stabilnego rozwoju miasta w przyszłości. Setki hektarów terenów poprzemysłowych w Nowej Hucie nie mogą pozostać bezużyteczne na kolejne dziesiątki lat. Ogłoszona w ostatnich dniach decyzja grupy Orlen Synthos w zakresie budowy SMR — tzw. małej elektrowni atomowej — właśnie na terenie dawnego nowohuckiego kombinatu daje możliwość zupełnie nowego otwarcia i zagospodarowania tego fragmentu Krakowa - przekonuje radny Rafał Komarewicz.
W projekcie uchwały dotyczącym zlokalizowania w Nowej Hucie farmy fotowoltaicznej zwrócił uwagę, że realizacja projektu spółki Orlen Synthos Green Energy (odpowiedzialna za budowę małych reaktorów jądrowych - SMR), byłaby przełomowym przedsięwzięciem na terenie Krakowa.
- Przy założeniu, że uda się zrealizować projekt małej elektrowni atomowej, której głównym zadaniem będzie dostarczanie ciepła mieszkańcom Krakowa - powinniśmy rozpocząć duży proces inwestycyjny, w tej samej okolicy, którego celem będzie budowa farmy fotowoltaicznej mogącej zasilić w energię elektryczną nie tylko usługi komunalne, np. transport zbiorowy, ale też gospodarstwa domowe - dodaje przewodniczący Rafał Komarewicz.
Propozycja ścieżki rekreacyjno-technicznej
Przewodniczący RMK wystąpił także z projektem uchwały w sprawie przeprowadzenia analiz możliwości stworzenia przestrzeni rekreacyjno-eventowej na terenie dawnego nowohuckiego kombinatu.
- Jesteśmy w sytuacji, w której znaczna część tego obszaru pozostaje niezagospodarowana i należy podjąć zdecydowane kroki, które pozwolą zaprojektować przyszłość tego miejsca już teraz. Od wielu miesięcy trwa debata oraz wymiana opinii o tym, co powinno znaleźć się na terenach kombinatu. Przestrzeń tak ogromna daje możliwość organizacji tam naprawdę wielu różnych miejsc, które charakterem będą się znacząco różnić, ale łączyć jej będzie jedno - historia tego miejsca. I to właśnie historyczne zabudowania, obiekty i infrastruktura dawnego kombinatu powinny stać się podstawą utworzenia na jakimś fragmencie tego obszaru - specyficznego parku edukacji - przekonuje radny Rafał Komarewicz.
W jego zamyśle nowy park, miałby być przestrzenią do rekreacji, ale też edukowania mieszkańców Krakowa i przyszłych pokoleń o tym, czym była Nowa Huta, jak wyglądały zakłady kombinatu, co produkowano, jak zmieniała się technologia.
- Można tam stworzyć ścieżkę rekreacyjno–techniczną, coś takiego mamy na przykład w Ostrawie, gdzie na terenie byłej huty powstał taki park techniczny, gdzie można zobaczyć jak kiedyś była wytapiana stal. W Nowej Hucie mogłaby też powstać przestrzeń rekreacyjna, gdzie mogłyby odbywać się duże plenerowe imprezy, na przykład koncerty – mówi przewodniczący Rafał Komarewicz. - Wszystkie pomysły trzeba byłoby skonsultować też z mieszkańcami. Zapytać ich o to, czy tego chcą - dodaje.
Rada Miasta przegłosowała też poprawki radnego Łukasza Maślony z klubu "Kraków dla Mieszkańców", by przed ewentualnym stworzeniem farmy i przestrzeni rekreacyjnej na terenach po metalurgicznym kombinacie przeprowadzić badania gleby i sprawdzić, czy nie jest skażona i nadaje się do nowej działalności.
Magistrat większe szanse daje farmie
O ocenę pomysłów wykorzystania przestrzeni po nowohuckim kombinacie zapytaliśmy wiceprezydenta Krakowa Jerzego Muzyka, odpowiedzialnego za planowanie przestrzenne w naszym mieście.
- W projekcie planu zagospodarowania dla obszaru po dawnym kombinacie urządzenia fotowoltaiczne są dopuszczone. Nie ma przeciwwskazań, by teren, który jest wykorzystywany dla potrzeb związanych z gospodarką odpadami w jakimś stopniu służył także pod fotowoltaikę. W koncepcji planu to zakładamy, tym bardziej, że teren huty objęty granicami planu „Kombinat” ma 911 hektarów - komentuje wiceprezydent Jerzy Muzyk.
Ma natomiast wątpliwości, co do wprowadzenia na tym obszarze, biorąc pod uwagę dotychczasową funkcję, przestrzeni rekreacyjnej. - Uważam, że zdecydowanie bardziej, co przewidzieliśmy w projekcie planu miejscowego, jest to teren pod przemysł, przemysł odpadami, w jakiejś części usługi, we fragmencie tereny zielone. Dyskusyjne byłoby natomiast wprowadzanie tam klasycznych terenów rekreacyjnych, na obecnym etapie, w którym nadal mamy tam aktywność przemysłową nie tylko ze strony huty ArcelorMittal, ale także tych, którzy się tam wprowadzili - dodaje wiceprezydent Jerzy Muzyk.
Przypomnijmy, że władze miasta na tereny po nowohuckim kombinacie planowały przenieść przedsiębiorstwa (w dużej mierze związane z gospodarką odpadami) z Płaszowa i Rybitw, gdzie zakładano powstanie dzielnicy biznesu z wieżowcami. Taka propozycja spotkała się z protestami. Pomysł ten odrzucili też miejscy radni, którzy jednocześnie zobowiązali prezydenta do przeprowadzenia konsultacji społecznych co do przyszłości obszarów przemysłowych Płaszowa i Rybitw.
- Na terenach po kombinacie w Nowej Hucie na gospodarkę odpadami przewidzieliśmy około 30 hektarów. W przypadku zagospodarowania terenów w Płaszowie i Rybitwach, będziemy prowadzić konsultacje społeczne co do przyszłości tego obszaru. Konsultacje mają dać odpowiedź, w jakim kierunku powinna się rozwijać ta część miasta. Jesteśmy zobligowani je zakończyć do końca marca przyszłego roku. Obecnie opracowany jest ich harmonogram - informuje wiceprezydent Jerzy Muzyk.
Abonament na loty, Polska krajem pilotażowym

- Najlepsze punkty widokowe na Tatry. TOP 10 miejsc, które Cię zachwycą!
- Nowa Huta to nie tylko aleja Róż. Tajemnicze rejony dzielnicy dobre na wyprawę
- Budowa Północnej Obwodnicy Krakowa z drona. Widać asfalt, tunele, wiadukty. Sporo!
- Kraków lat 70. Matura pod portretem Gomułki i pierwsze w mieście przejście podziemne
- Nowy sezon na zamku w Dobczycach rozpoczęty. Te atrakcje przyciągają turystów!