Czytaj też: Najdłuższy tramwaj jest już w Krakowie [ZDJĘCIA]
Radni początkowo chcieli, aby za darmo jeździli tylko kierowcy pojazdów, ale zgodzili się pozostawić przywilej dla wszystkich 2,4 tys. pracowników spółki. W zamian związki zawodowe pogodzą się z odebraniem przywileju rodzinom pracowników i pracownikom emerytowanym. A to około 5,3 tys. osób. Szacuje się, że gmina zarobi w roku więcej o 3-4 mln zł. Dziś roczne zyski z biletów sięgają 220 mln zł.
Kompromis oznacza, że nie będzie strajku w komunikacji miejskiej. Na razie. W MPK coraz bardziej poważny staje się inny problem finansowy. Jak podają władze spółki, gmina nie płaci za wykonane przejazdu tramwajów i autobusów już od grudnia 2011. Zalega MPK ok 76 mln zł! Spółka, aby móc przewozić ludzi, kupować paliwo, energię, płacić kierowcom - przejada kredyty wzięte na zakup tramwajów. A pożyczyła 150 mln zł.
Z kolei nie mając jak zapłacić za nowy tabor przesuwa w firma produkujących "bombardiery" termin przysłania pojazdów. Pierwsze miały pojawić się na przełomie marca i kwietnia. Pojawią się w czerwcu. Jeśli MPK będzie miało pieniądze. A spółka ma kupić aż 24 tramwaje.
- Miasto powinno uregulować zaległości i płacić na bieżąco. Pracownicy się niepokoją, czy nie zabraknie pieniędzy na wypłaty pensji - mówi prezes MPK Julian Pilszczek. A jeżeli zabraknie, pojawi się kolejna groźba strajku.
Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!