O całą sprawę zapytaliśmy w klubie, a odnieśli się do tego na konferencji przed meczem ze Stalą zarówno dyrektor marketingu i promocji Rafał Wisłocki jak i trener Mariusz Lewandowski. Ten pierwszy przypomniał skąd wziął się w ogóle cały problem. Zaczęło się bowiem od tego, że nie doszedł do skutku mecz 22 sierpnia, gdy Legia miała podjąć Bruk-Bet Termalicę.
- Kilka dni przed pierwotnym terminem meczu, dokładnie w nocy z czwartku na piątek przed zaplanowanym na niedzielę spotkaniem, dostaliśmy informację, że w związku z trudną sytuacją Legii po pierwszym spotkaniu ze Slavią, dla dobra polskiej piłki mecz z nami nie odbędzie się w planowanym terminie - przypomina Wisłocki. - Zrozumieliśmy to, bo awans do Ligi Europy to promocja dla całej polskiej piłki. Jeśli chodzi o mecz z nami, to dostaliśmy takie informacje, że nowy termin zostanie ustalony w miarę możliwości. Oba kluby bardzo dobrze radziły sobie w Pucharze Polski i władze Ekstraklasy z czasem poinformowały, że do meczu może dojść dopiero w lutym. Jako Bruk-Bet Termalica zaproponowaliśmy jednak, żeby ten mecz rozegrać po ostatniej grudniowej kolejce, np. 21 lub 22 grudnia. Uzyskaliśmy w związku z taką propozycją zrozumienie wielu osób zasiadających we władzach Ekstraklasy, które dostrzegały konieczność rozegrania tego meczu, zamknięcia pewnego etapu rozgrywek jeszcze w tym roku. Nasz klub rozmawiał w tej sprawie również z prezesem PZPN panem Cezarym Kuleszą. Z kolei od Ekstraklasy otrzymaliśmy odpowiedź, że po 19 grudnia mecze zwyczajowo nie są rozgrywane i że to niepisana tradycja. Jedynym warunkiem rozwiązania, żebyśmy mogli zagrać jeszcze w tym roku, miałaby być zgoda Zagłębia Lubin na przesunięcie na wiosnę ich zaległego meczu z trzeciej kolejki z Legią. Co jednak zrozumiałe, Zagłębie też chce zamknąć pewien etap rozgrywek już teraz. Stąd ich mecz zostanie rozegrany 15 grudnia, a my wciąż nie wiemy, kiedy z Legią zagramy, bo żaden termin nie został wyznaczony. Chcemy poinformować, że czujemy smutek i mamy poczucie niesprawiedliwości w związku z tą sprawą!
- My w I lidze w 31 dni rozegraliśmy jedenaście spotkań i nie płakaliśmy - irytuje się całą sprawą trener Mariusz Lewandowski. - Graliśmy i zespół był dobrze przygotowany. Nie widzę najmniejszego problemu, żebyśmy ten mecz dla dobra polskiej piłki rozegrali jeszcze w tym roku.
O co może zatem w całej sprawie chodzić? Cóż, trudno nie dojść do wniosku, że Legii w obecnej dyspozycji nie jest po prostu na rękę rozgrywać kolejnych meczów w lidze… A że duży może więcej, to jak znamy życie, w Niecieczy będą musieli pogodzić się z terminem lutowym.
Dobry bilans Lewandowskiego z Majewskim
Na razie zespół Mariusz Lewandowskiego szykuje się jednak na wspomniane spotkanie ze Stalą. Szkoleniowiec „Słoni” ma bardzo dobry bilans w starciach z trenerem mielczan Adamem Majewskim. Panowie rywalizowali ze sobą dwa razy w I lidze gdy Majewski prowadził jeszcze Stomil Olsztyn i dwukrotnie górą był Lewandowski. Już w ekstraklasie z kolei obaj panowie podzielili się punktami po remisie 1:1 na inaugurację obecnego sezonu.
- To nie my trenerzy rywalizujemy, a rywalizują drużyny, kluby i tak do tego podchodzimy - mówi Mariusz Lewandowski. - Na pewno czeka nas bardzo ciężki mecz. Zdajemy sobie sprawę z naszej zdobyczy punktowej. Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji. Dlatego każdy mecz jest dla nas bardzo ważny, w każdym musimy grać o trzy punkty. Zdajemy sobie sprawę z siły Stali Mielec. Są mocni przede wszystkim na swoim boisku. Zawodnicy mają przekazane informacje, jak mają grać, żeby rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść.
Lewandowski wymienia atutu piątkowego rywala: - Stal ma dobrze zbilansowany zespół, przede wszystkim w obronie. Są naprawdę trudni do rozgryzienia. Mają bardzo dobre stałe fragmenty, nad czym musimy popracować w tym meczu, żeby dawać im jak najmniej możliwości korzystania z tego. W lidze ważne jest złapać serię, dwóch, trzech zwycięstw, dzięki czemu można pójść w górę tabeli. I my to będziemy chcieli uczynić.
- Najlepsze parki w Krakowie. TOP 30 atrakcji na wiosnę i lato w mieście
- Głośne śluby w Polsce. Robert i Anna Lewandowscy odnowili przysięgę małżeńską
- Iga Świątek tak się bawi i mieszka! Zobaczcie, jak wygląda jej dom w Raszynie
- Legia spada do I ligi. Licznik bije - już 14 porażek! MEMY
- Doda atakuje Majdana "Dziewczynami z Dubaju"? A kiedyś byli tak zakochani! ZDJĘCIA
