Książki, pocztówki, fragmenty starych dokumentów i pamiątki od lat gromadzone przez Sądecki Sztetl mają wreszcie swoje miejsce. Z inicjatywy tej właśnie organizacji, która już od 12 lat propaguje ideę dialogu polsko-żydowskiego i pamięci o ofiarach Holokaustu wśród mieszkańców Nowego Sącza oraz na Sądecczyźnie powstało niezwykłe muzeum.

Można tam zapoznać się z historią społeczności żydowskiej zamieszkującej niegdyś Nowy Sącz i Sądecczyznę, jak i z dziejami i tradycją innych mniejszości narodowych takich jak Łemkowie, Romowie czy też przedstawicieli wyznań protestanckich. Nazwa pochodzi od imienia ostatniego strażnika pamięci sądeckich Żydów - Jakuba Millera.

- Nie mogliśmy się zgodzić, żeby z jego śmiercią skończyła się historia sądeckich Żydów. Zaczęliśmy działać w internecie, potem w prawdziwym życiu. Okazało się, że Nowy Sącz bardzo interesuje się historią Żydów, ich kulturą i tradycjami - mówi Łukasz Połomski, historyk, nauczyciel oraz prezes Stowarzyszenia Sądecki Sztetl.
Choć stowarzyszenie ma już za sobą lata pracy, nie miało dotychczas swojej siedziby. To zmieniło się 6 lipca. Tego dnia oficjalnie otworzono „Dom Jakuba” a w uroczystości wzięła udział między innymi Sara Melzer, ocalona z Holokaustu oraz Sybiraczka, która na wydarzenie przyjechała z Izraela.

- To dla mnie wielki zaszczyt, móc dzisiaj brać udział w powstaniu takiego miejsca w moim rodzinnym mieście. Otwarcie drzwi tego muzeum jest hołdem dla bogatej historii i kultury Nowego Sącza. Mam nadzieję, że będzie nie tylko hołdem dla przeszłości, ale także źródłem inspiracji dla przyszłych pokoleń i wezwaniem do działania na rzecz budowania bardziej tolerancyjnego i pokojowego świata - mówiła.
W Muzeum znajduje się wiele cennych materiałów. Przepastne szuflady oraz szafa pamięci skrywają zbiory archiwalnych dokumentów, nagrań i książek. Od następnego tygodnia będą dostępne nie tylko dla mieszkańców miasta i uczniów, ale także turystów.

- Chciałbym, żeby to miejsce było studnią pamięci. Mamy nadzieje, że będzie żyło. Będziemy tutaj organizować wykłady, wystawy i różne spotkania dotyczące wielokulturowej Sądecczyzny. Dziś mówmy o Żydach, ale było to miasto wielu kultur. Tutaj będziemy przypominać o historii takiego właśnie Nowego Sącza - dodaje Łukasz Połomski.
Podczas oficjalnego otwarcia odsłonięto również Mezuzę czyli małe, podłużne pudełeczko wykonane z metalu zawierające niewielki zwój pergaminu. Podobnie jak w tradycyjnych żydowskich domach, również tutaj umieszczone zostało w futrynach drzwi, na wysokości oczu. Stanowi ona zewnętrzny wyraz wiary oraz przypomina o szacunku względem Boga i jego obecności. W wydarzeniu wziął również udział prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel.

- To wielki moment. Od wielu lat mówimy o dziedzictwie Żydowskim w Nowym Sączu. Osoby, które tutaj żyły odcisnęły swój ślad w tym mieście. Jestem wdzięczny Sądeckiemu Sztetlowi za to miejsce i że co roku upamiętniamy likwidację getta i wiele innych ważnych wydarzeń związanych z Żydami w Nowym Sączu - mówił Handzel.
- Białowodzka Góra nad Dunajcem super pomysł na jesienną wędrówkę bez tłumów na szlaku
- Oto znane kobiety miliardera. Patrycja Tuchlińska, Beata Pruska czy Laura Michnowicz
- Katarzyna Zielińska uwielbia rośliny. W mieszkaniu stworzyła namiastkę dżungli
- Kuchnie świata na Sądecczyźnie. Co i gdzie można zjeść?
- Jest światowej sławy modelką. Pochodzi z małej sądeckiej wsi
- Wielkie otwarcie sezonu motocyklowego. W wydarzeniu wzięły udział setki osób
To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!
