https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W połowie roku TOPR zostanie bez śmigłowca

Przemysław Bolechowski
archiwum
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podpisało właśnie z Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym umową na realizację zadań z zakresu ratownictwa górskiego. TOPR dostanie w 2013 roku kwotę 2,6 mln oraz prawie 1,3 mln na utrzymanie śmigłowca ratunkowego w Tatrach. Ratownicy podkreślają, że choć to kwoty wyższe jak rok temu, to jednak zważywszy na to, że w tym roku śmigłowiec Sokół będzie musiał przejść generalny remont, pieniędzy może zabraknąć.

Maszynie kończy się tzw. resurs i ze względów bezpieczeństwa trzeba dokonać napraw głównych silników i przekładni. A na to potrzeba około 7 mln złotych - MSW i TOPR już prowadzą rozmowy jak sfinansować niezbędne prace. Trzeba je przeprowadzić w połowie tego roku.

- Jest to na pewno lepszy budżet niż w roku ubiegłym - ocenia naczelnik TOPR Jan Krzysztof. - Podpisaliśmy z MSW umowę na ratownictwo klasyczne na cały rok i na obsługę śmigłowca do połowy 2013 roku. Wynika to z naszych wspólnych ustaleń - zbliża się termin przeprowadzenia poważnych prac remontowych helikoptera.

Jak dodaje Krzysztof, problem polega na tym, że niezbędnych prac nie da się wykonywać etapami i w międzyczasie korzystać z maszyny w Tatrach. W jednym podejściu musi być więc wykonany remont generalny wszystkich niezbędnych elementów. A to będzie kosztować około7 mln złotych.

- W drugiej połowie bieżącego roku niezbędny będzie remont generalny silników maszyny i przekładni głównej. Maszynie kończy się właśnie resurs, czyli okres, w którym producent gwarantuje bezpieczeństwo lotów. - Eksperci producenta maszyny orzekli, że nie da się przedłużyć resursu do przyszłego roku - tłumaczy naczelnik TOPR.

Ratownicy analizują ewentualne możliwości pozyskania zastępczych elementów wyposażenia z innego śmigłowca lub w ogóle zastępczego helikoptera. Przez to nie zapadły jeszcze decyzje co do ostatecznego terminu, w którym maszyna zostanie przekazana mechanikom, a tym samym wyłączona z akcji ratunkowych. To są kluczowe decyzje dla TOPR na najbliższe 10 lat.

Trzeba więc albo znaleźć 7 mln złotych, albo inny śmigłowiec czy maszynę, z której TOPR mógłby wykorzystać niektóre części.
Ratownicy tatrzańscy na razie zastrzegają, że trudno mówić o tym, która z opcji zostanie wybrana - tu decydujący głos będą mieli fachowcy i inżynierowie zajmujący się lotnictwem. Najmniej prawdopodobny jest jednak zakup przez TOPR zupełnie nowego śmigłowca. Nowa maszyna to wydatek rzędu kilkudziesięciu milionów złotych, a do lotów ratunkowych w górach potrzebny jest silny śmigłowiec i ze sporym udźwigiem. Sokół nadaje się do tego idealnie. Obecnie produkowane helikoptery zdecydowanie mniej.

Lód pokrył Kraków [ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska