Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W powiecie oświęcimskim służby przygotowują się do powodzi. Mieszkańcy także

Ewelina Sadko
Stanisław Nowotarski, sołtys Dworów Drugich od wczoraj monitoruje stan wody w Wiśle. Twierdzi, że na razie nie ma powodów do paniki i liczy na to, że mieszkańcy nie zostaną w tym roku zalani
Stanisław Nowotarski, sołtys Dworów Drugich od wczoraj monitoruje stan wody w Wiśle. Twierdzi, że na razie nie ma powodów do paniki i liczy na to, że mieszkańcy nie zostaną w tym roku zalani Ewelina Sadko
Mieszkańcy powiatu oświęcimskiego przygotowują się na ulewy i nadejście fali powodziowej. Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego też jest w pełnej gotowości. Prognozy meteorologiczne potwierdzają, że nie są to obawy na wyrost, bo rzęsiste deszcze mają się utrzymać przez kilka najbliższych dni.

- Do końca kwietnia przeprowadzaliśmy kontrole na wałach, a teraz "uzbrajamy" się, aby ewentualna powódź nas nie zaskoczyła jak w 2010 r. - mówi Irena Wojtaszyk z zarządzania kryzysowego w Oświęcimiu. - Mamy 130 tys. worków, zapasy piasku, maszynę do ładowania. Policja i straż też się szykują.

Najgorzej z zabezpieczeniami przed powodzią jest w Dworach Drugich. Dopiero dziś mają ruszyć prace nad podnoszeniem wału. - Chcemy, aby wybudowali wał w okolicy przysiółków Machnaty i Suchodębie, a chcą budować gdzie indziej - mówi Stanisław Nowotarski, sołtys wsi. Twierdzi, że nadbudowa istniejącego wału nie uchroni przed powodzią . Mieszkańcy Dworów jeszcze nie szykują się do ucieczki przed powodzią. Zawsze robią to jak woda przeleje się przez drogę. A tak się dziej co kilka lat. W 2010 r. zdarzyło się trzy razy. Po powodzi w 2010 r. ruszyło w regionie Oświęcimia wiele prac nad wzmocnieniami wałów. Obecnie są prowadzone na prawym wale Soły na Krukach i w Oświęcimiu.

- Powstają także wały na rzece Pławianka za terenem byłego obozu koncentracyjnego - mówi Irena Wojtaszczyk. Będzie tam też pompownia, a całość ma kosztować 20 mln zł. Zagrożeniem dla mieszkańców powiatu oświęcimskiego są nie tylko Soła i Wisła, ale też małe potoki.

- Nasza gmina otoczona jest rzeczkami, które jak przybiorą to zalewają większość terenów gminy - mówi Stanisław Sajdak, sołtys Jawiszowic. Wyjaśnia, że po opróżnieniu zbiornika w Goczałkowicach na Wiśle woda wpada do Dankówki i Łękawki, a wtedy one wylewają. Gmina Brzeszcze położona jest niżej niż okoliczne. Dlatego w tym regionie deszcz utrzymujący się przez kilka dni jest już niszczycielski.

- Nigdzie nie ma nawet stanu ostrzegawczego a my już się topimy - mówi Marcelina Gworek z Brzeszcz. Jak popada trzy dni to w piwnicach ma wody do kolan.

W Wolbromiu i Trzyciążu

Na wielką wodę szykują się też gminy Trzyciąż i Wolbrom.
W gm. Wolbrom nie ma rzek, które wylewają, ale zdarzają się lokalne podtopienia ze względu na pagórkowate tereny. Po gwałtownych, intensywnych ulewach powodzią zagrożone są m.in. Strzegowa, Poręba Górna, Wierzchowisko, Domaniewice, Budzyń. Dłuższe opady zagrażają terenom przy zalewie wolbromskim.
- W magazynie mamy już zgromadzone 6 tysięcy worków na piasek. Na dniach zakupimy kolejne 4 tys. Jest też kilkanaście wywrotek piasku w pogotowiu - wylicza Krzysztof Wolczyński z wolbromskiego urzędu.
Woda zagraża też wioskom w gm. Trzyciąż, m.in. Suchej i Porąbce, które były już zalane pod koniec kwietnia tego roku. Mieszkańcy się boją. - Wczoraj rozwieźliśmy im piasek i worki. Sami ludzie nas o to prosili - informuje Roman Żelazny, wójt Trzyciąża.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska