https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Proszowicach odnowią mogiły czerwonoarmistów

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Członkowie Stowarzyszenia Kursk chcą jeszcze w tym roku rozpocząć prace na proszowickim cmentarzu.

- Nasze Stowarzyszenie dziewiąty rok zajmuje się odnawianiem miejsc pamięci i cmentarzy wojskowych. Najczęściej remontujemy obiekty armii radzieckiej. Bo to one stosunkowo często są dewastowane. O zaniedbanych obiektach jesteśmy informowani przez naszych wolontariuszy rozrzuconych po całej Polsce - mówi przewodniczący stowarzyszenia Jerzy Tyc. Zaznacza przy tym jednak, że akurat mogiły żołnierskie na cmentarzu w Proszowicach nie są zaniedbane. - Nie można tak powiedzieć. Jest to natomiast obiekt, który pod wpływem działania warunków atmosferycznych utracił swój właściwy wygląd.

Decyzja o remoncie zapadła 25 grudnia ubiegłego roku. Nie jest to przypadkowa data. - Tego dnia rozbił się samolot z Chórem Aleksandrowa, remont poświęcamy tym artystom - słyszymy.

Przed przystąpieniem do prac potrzebna była zgoda wojewody. Stowarzyszenie zwróciło się o jej udzielenie jeszcze w marcu. Decyzja została podjęta w październiku. Wojewoda wyraził zgodę na remont kwater. Wniósł jednak pewne zastrzeżenia, co do kwestii szczegółowych. Pomysłodawcy chcieli m. in., aby w miejsce malowanych na mogiłach czerwonych gwiazd pojawiły się ceramiczne. Numery mogił natomiast miałyby zostać wykonane z tworzywa sztucznego. Wojewoda uznał, że należy pozostać przy obecnym rozwiązaniu.

Wojewoda zgodził się też, by prace remontowe przeprowadzili członkowie Stowarzyszenia Kursk. Stało się tak, choć opinia Instytutu Pamięci Narodowej w tej sprawie była negatywna. Stowarzyszenie przez wiele środowisk jest odbierane jako organizacja, która odwołuje się do tradycji komunizmu i popularyzuje jego symbole.

Wojewoda uznał jednak, że w tej sprawie nie może to mieć znaczenia. W uzasadnieniu decyzji czytamy, że „Nie można odmówić wnioskodawcy zezwolenia na przeprowadzenia prac przy kwaterze wojennej żołnierzy Armii Czerwonej, kierując się wyłącznie oceną charakteru działalności organizacji, którą wnioskodawca reprezentuje”.

Również burmistrz Proszowic Grzegorz Cichy, który prowadził z członkami stowarzyszenia rozmowy na temat planowanych prac uznał, że należy pomysł poprzeć. - Staraliśmy do tego podejść nie politycznie, tylko pragmatycznie. Skoro jest organizacja, która chce własnymi siłami i środkami odnowić mogiły żołnierskie, to nie należy jej tego uniemożliwiać. Dlatego zadeklarowaliśmy, że udzielimy stowarzyszeniu pomocy w postaci skierowania do prac osób, które odpracowują wyroki sądowe - mówi.

Jerzy Tyc informuje, że poza naprawą i częściową wymianą istniejących elementów kwatery, planowane jest ustawienie tablicy, informującej kto spoczywa na cmentarzu oraz tablicy z nazwiskami poległych. Jej przygotowaniem ma się zająć współpracujący ze Stowarzyszeniem Kursk Michał Pyriesin z Kaliningradu. Powstałe do tej pory listy poległych w Proszowicach czerwonoarmistów są nieprecyzyjne. - Bardzo często zdarzają się przekłamania, literówki, uniemożliwiające rodzinom odnalezienie bliskich.

Jeszcze w tym roku zaplanowane jest zdemontowanie i wywiezienie starych płyt, którymi wyłożone są alejki cmentarza. - Jeśli nie będzie śniegu to zdołamy to zrobić - deklaruje Jerzy Tyc. Zakończenie prac jest natomiast planowane na kwiecień. Po zakończeniu prac dalszą opiekę nad cmentarzem będą sprawowały władze Proszowic.

Na proszowickim cmentarzu spoczywa 641 czerwonoarmistów, poległych w walkach z Niemcami, do których doszło podczas przejścia frontu w połowie stycznia 1945 roku. Atak na miasto prowadziła 302 Dywizja Piechoty płk. Aleksandra Klimienki, do której dołączyła później 32 Dywizja Piechoty gen. Piotra Zubowa. Dla jednych byli to wyzwoliciele, dla innych kolejni okupanci. Spory o to trwają do dzisiaj. - Nie mamy wpływu na nastroje w społeczeństwie dotyczące armii czerwonej. Są one podzielone, jak i w wielu innych sporach historycznych. My opieramy się o przepisy prawa, które nakazują opiekować się mogiłami wojskowymi - mówi Jerzy Tyc.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Polak
Jeśłi mówisz o tych z wermachtu to nie mam nic przeciwko walce z niemieckim okupantem.
F
Fff
Nic nie mam do zmarłych.... bo należy im się szacunek....
Ale po co odnawiać jak sa dobre, niepotrzebnie pieniądze są wydawane..
To sa ruscy którzy zabijali naszych dziadków
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska