Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Proszowicach zabrakło pieniędzy na wypłaty dla pracowników szkół i przedszkoli

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Wiceburmistrz Iwona Latowska
Wiceburmistrz Iwona Latowska Aleksander Gąciarz
Dzięki wprowadzonym w czwartek zmianom w budżecie gmina Proszowice będzie mogła zapłacić pensje nauczycielom i pracownikom placówek oświatowych. Radni na korekty się zgodzili, choć niektórzy przyznawali, że robią to bez entuzjazmu.

- Jesteśmy jako radni w bardzo niekomfortowej sytuacji, ponieważ zostaliśmy postawieni pod ścianą. Gdybyśmy nie uchwalili tych zmian, groziłaby państwu dyscyplina finansowa, o czym pani zresztą wielokrotnie mówiła. Nie zrobimy tego, bo to nie jest nasz cel. Naszym celem jest właściwe funkcjonowanie szkół - mówił na wczorajszej sesji Rady Miejskiej przewodniczący gminnej Komisji Oświaty Mateusz Gajda, zwracając się do wiceburmistrz Iwony Latowskiej.

Radni uchwalili zaproponowane zamiany w tegorocznym budżecie jednogłośnie, ale widać było, że nie czują się z tym najlepiej. Wiceburmistrz Iwona Latowska przyznała, że gminie zabrakło prawie 245 tys. zł na pensje pracowników szkół podstawowych, ponad 50 tys. dla oddziałów przedszkolnych, blisko 75 tys. dla przedszkoli oraz prawie 140 tys. zł dla pracowników gimnazjów.

Jak wyjaśniała, wynikało to z kilku powodów. Ponad 200 tys. zł pochłonęły remonty w szkołach, wynikające po części z konieczności dostosowania ich do reformy, a po części z zaleceń Straży Pożarnej i Sanepidu. Pieniądze na ten cel (dokładnie 147 tys. zł) pochodziły z puli przeznaczonej na wynagrodzenia.

Około 185 tys. zł to koszty spowodowane zwiększeniem zatrudnienia od września o prawie 8 etatów. W połowie to skutek reformy (w szkołach podstawowych pojawiły się klasy siódme), a w połowie faktu przebywania pięciu nauczycieli na urlopach dla poratowania zdrowia. Inne niedobory to skutek braku rządowej dotacji do dzieci sześcioletnich, czy konieczności wypłacenia nagród z tytułu Dnia Nauczyciela.

Zgodnie z propozycją brakujące środki miałyby zostać uzupełnione przez przeniesienie wydatków z puli przeznaczonej na Klub Dziecięcy, świetlice szkolne oraz termomodernizację Szkoły Podstawowej w Żębocinie, która została przesunięta na rok następny.

Nie wszyscy radni byli tymi wyjaśnieniami usatysfakcjonowani. Mateusz Gajda zauważył, że burmistrz ma prawo przesuwać pieniądze w ramach działu, ale “ten zapis na pewno nie powstał po to, by przenosić środki z wynagrodzeń na remonty”. - Uchwalając budżet określamy ramy, których powinniśmy się trzymać. A mam wrażenie, że zabrakło tu współpracy, dialogu. Gdybyśmy się o sprawie dowiedzieli w lipcu, czy w sierpniu, byłyby na to pieniądze. A dzisiaj każdy z nas działa pod dużą presją, żeby wynagrodzenia wypłacić, bo nauczyciele swoją pracę wykonali - przekonywał przewodniczący Komisji Budżetu Grzegorz Sopala.

Iwona Latowska deklaruje, że w przyszłości takie posunięcia będą konsultowane z radnymi. - To był błąd z naszej strony. Może wynikał z tego, że jak wcześniej pieniędzy nie brakowało i nikt nie pytał, jak to się dzieje. A wtedy też robiliśmy dużo przeniesień - przypomniała.

WIDEO: Co ty wiesz o Krakowie, odc. 28

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W Proszowicach zabrakło pieniędzy na wypłaty dla pracowników szkół i przedszkoli - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska