Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sieci szukają głównie seksu

Halina Gajda
Halina Gajda
By przekonać się, czego na portalach randkowych szukają gorliczanie, uruchomiliśmy fikcyjny profil. Zainteresowanych kusiły szukająca przygody Anna Maria (lat 36) i spragniona miłości Alina (lat 41).

Co najmniej kilkuset gorliczan ma swoje konta na portalach randkowych. Czego szukają? Podczas gdy jedni miłości, partnera na całe życie, inni od razu wywalają „kawę na ławę” - interesuje ich seks.

By przekonać się, jak to jest, założyliśmy fikcyjne konta na jednym z popularnych portali randkowych. Wystarczyło wypełnić krótką ankietę - wykształcenie, stosunek do alkoholu, papierosów, kolor oczu, zainteresowania. Piszemy dosyć ogólnie, aczkolwiek minimalnie trzymając się prawdy - w kłamstewkach łatwo się pogubić. Zwłaszcza że będziemy kryć się pod różnymi nickami.

Poszukiwacze przygód z rodziną w tle
Nadawcą jednej z pierwszych wiadomości jest Wojtek, 42-latek. Pisze, że pracuje jako kierowca, a od prawie dwudziestu lat jest żonaty. Ma też dzieci. - Wszystko w domu jest w porządku, tylko seksu mało - pisze wprost. Zapewnia o swojej dyskrecji. Gdy pytam, czy nie boi się, że wszystko może wyjść na jaw, pewny siebie odpowiada: nie robię nic na siłę, jestem ostrożny, bo… nie chciałbym stracić rodziny.

Upewnia się, czy mieszkam sama, a jeśli nawet nie - zawsze można coś wymyślić, choćby motel na stacji paliw. Kusi: jeden szalony krok może odmienić życie, co ci szkodzi spróbować. Przyznaje szczerze, że zdarzało mu się już nieraz zdradzić żonę. Twierdzi, że podwójne życie prowadzi już od kilku lat, a teraz szuka interesującej kobiety. Kochanki na dłużej. Nie przeszkadza mu nawet, gdy piszę, że w tak małym mieście może się okazać, że się znamy. - Jesteśmy dorośli, wiemy, co robić - przekonuje.

Pełna uniesień randka z zadbanym 36-latkiem

Tym razem „oczko” wysyła mi Flo_rek. Od początku jest konkretny. Pyta, gdzie namiętnym pocałunkiem zaproszę go na kawę. - Szukam pieszczot, przytulania, pocałunków, no, może miłości francuskiej z atrakcyjną i zadbaną kobietą - wali prosto z mostu. - Jesteś zainteresowana? - pyta.

Ponieważ propozycji nie przyjmuję, trafiam na czarną listę osób, z którymi nie utrzymuje się kontaktu. Kolejny e-mail jest w tym samym tonie. Tym razem od randkowicza o pseudonimie ZróbmyToRazem. - Wybierzmy się na kawę, a jeżeli się sobie spodobamy - chodźmy do łóżka. Co ty na to? - czytam. - Wyślij mi swoje zdjęcie - nagabuje.

Grzecznie witam się, ale mój rozmówca od razu informuje, że konwenanse, poznawanie się, tak naprawdę go nie obchodzą. Gdy się ociągam z wysłaniem zdjęcia, pisze mi: nie chce mi się czekać, jest tyle innych, fajnych kobiet dookoła. Żegnamy się. Za brak zdjęcia i numeru telefonu, w ogóle chęci wysłania jednego i drugiego, karci mnie Alek. - Deficyt inteligencji, kultury oraz taktu jest zauważalny, i to bardzo - informuje mnie. Siebie reklamuje jako bardzo dojrzałego, sympatycznego, szanującego kobiety mężczyznę. Ponoć jest z Krakowa, ale do zdjęć pozuje na tle dobrze znanych lokalnych atrakcji w Wapiennem i Ciężkowicach.

Instrukcja, jak dobrnąć do wspólnej kawy

Do amatorów szybkich znajomości dołącza Markos. 49-letni mężczyzna z okolic Gorlic ma szybką receptę na każdą przeszkodę. - Myślę, że w dzisiejszych czasach odległość nie jest już problemem. Poza tym zawsze masz pewność, że dzięki temu moje towarzystwo nie będzie dla ciebie męczące na co dzień - zachęca mnie.

Zaraz potem opisuje ze szczegółami, jak wyobraża sobie nasze kontakty - kuszenie, prowokowanie, czułości, pieszczoty, a po wszystkim wspólna kawa i długie wylegiwanie się w łóżku. W trzy tygodnie oba profile odwiedziło ponad dwustu mężczyzn. Oczywiście nie wszyscy podjęli rozmowę, czy zareagowali na wysłane wiadomości.

Zawodową randkę kończę, gdy na moje konto trafia informacja od dobrze znanego kolegi. Pokiereszowany rozwodem, chce na nowo ułożyć sobie życie. Chłopak podpytuje mnie o zainteresowania, oczekiwania. Poznaję go, bo zamieścił swoje zdjęcia. Nie nagabuje, gdy nie odpowiadam. Potem znika.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska