- Mamy funkcjonariuszy, którzy dojeżdżają do Tarnowa do pracy między innymi z Sandomierza, Przeworska, Tarnobrzega czy z Krosna. Wiadomo, że każdy chciałby być bliżej domu i jeśli tylko będzie taka możliwość, to niewykluczone, że również złożą takie podania - mówi Robert Biernat, komendant miejski policji w Tarnowie.
Ponad sto kilometrów z domu do pracy ma m.in. pochodzący z Wysowej sierżant sztabowy Maciej Gacek. Do policji przyjął się dwa lata temu, już po zmianie zasad, które wydłużyły minimalny staż pracy funkcjonariusza przed przejściem na wcześniejszą emeryturę z 15 do 25 lat.
- Nie zwracałem na to uwagi. Dla mnie policja to możliwość sprawdzenia się w ciekawej pracy i jednocześnie kontynuacja bogatych tradycji rodzinnych - mówi.
Chętnych do pracy w policji wciąż nie brakuje, mimo że przywilejów jest mniej niż kiedyś, a zarobki takie sobie. Początkujący stróż prawa może liczyć na pensję w wysokości 1800-2000 zł brutto. - Ponad połowę zarobków przeznaczam na paliwo - mówi Gacek.
Wakaty mają zostać uzupełnione w najbliższych tygodniach. O tym, ilu policjantów trafi do Tarnowa, zdecyduje komenda wojewódzka w Krakowie. - Staramy się "łatać" te braki inną organizacją służby. Doraźnie korzystamy również z pomocy funkcjonariuszy, którzy pełnią służbę w komisariatach poza miastem. Bezpieczeństwo tar-nowian przez to nie jest zagrożone - uspokaja Robert Biernat.
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!