MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Trzebini chcą wykorzystać kredyt zaufania od losu, czyli powrót w szeregi czwartoligowców

Jerzy Zaborski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
MKS Trzebinia szczęśliwie wrócił do IV ligi piłkarskiej w Małopolsce. W premierze jesieni przegrał z Pcimianką Pcim (0:1), ale w klubie z Kościuszki podkreślają, że nie zmarnują szansy, jaką otrzymali od losu.

MKS Trzebinia zakończył sezon 2023/24 na 16. miejscu, co zmusiło go do opuszczenia szeregów czwartoligowców. Klub otrzymał szansę zameldowania się w nich na powrót na niespełna tydzień przed premierą sezonu. Start piątej ligi zaplanowano tydzień później niż czwartej. Powrót trzebinian do piłkarskiej elity w Małopolsce był wynikiem wycofania się z trzeciej ligi krakowskiej Garbarni, a to z kolei uruchomiło łańcuch powrotów na niższych szczeblach.

- Nie wahaliśmy się przed nieoczekiwanym powrotem do czwartej ligi, choć mogliśmy przecież nie przyjąć tego daru losu. Drużynę mieliśmy niemal skompletowaną, a przecież i tak założeniem była walka o powrót w szeregi czwartoligowców – wyjawia Paweł Kobierecki, prezes trzebińskiego klubu.

Trzebińscy działacze nie zamierzają zmieniać polityki, czyli stawiać na młodych zawodników z powiatu chrzanowskiego.
Trzebińscy działacze nie zamierzają zmieniać polityki, czyli stawiać na młodych zawodników z powiatu chrzanowskiego. Jerzy Zaborski

Nagroda za determinację dla Trzebini

Zaproszenie do powrotu w szeregi czwartoligowców w Trzebini odbierane jest jako sprawiedliwość losu. Klub, który jesienią 2023 był na ustach wszystkich w związku z tragiczną sytuacją organizacyjno-finansową, przetrwał najtrudniejsze chwile. Udało się nie tylko uporządkować sprawy organizacyjne, ale także utrzymać większość zespołu.

- Wiosną zdobyliśmy 24 punkty, co było dziesiątym wynikiem w lidze. Gdyby zespół zagrał na takim poziomie obie rundy, nie miałby kłopotów z utrzymaniem – zwraca uwagę Piotr Chlipała, który zimą 2024 podjął się prowadzenia zespołu, zastępując Wojciecha Skrzypka.

Trzebinianie walczyli do końca. Wystarczy wspomnieć ich mecz przeciwko Unii Oświęcim, kiedy byli już praktycznie zdegradowani, a – mimo to – wygrali 2:1, nie pozwalając oświęcimianom na zbyt wiele. Gdyby tamten mecz wówczas przegrali, MZPN wystosowałby zaproszenie do oświęcimian do powrotu w szeregi czwartoligowców.

- To dlatego zawsze trzeba walczyć do końca, bo latem zdarzają się przypadki rezygnacji klubów z występów w czwartej lidze ze względów finansowych, a wtedy okręgowa centrala zaprasza do powrotu na wyższy szczebel, począwszy od zespołu najwyżej sklasyfikowanego w strefie spadkowej. Byliśmy w niej na drugim miejscu, bo wcześniej na podobnych zasadach do czwartej ligi powróciła Kalwarianka – zwraca uwagę trener Chlipała.

Oskar Chechelski to ofensywny gracz MKS Trzebinia
Oskar Chechelski to ofensywny gracz MKS Trzebinia Jerzy Zaborski

Szkoleniowiec nie robi tragedii z pierwszej porażki, poniesionej na własnym boisku z Pcimianką 0:1. Wiadomo, że pierwszy mecz zawsze jest niewiadomą. Trzebinianie nie chcą jednak powielić powtórki z przeszłości.

- Najgorsze, to „zakopać” się w dole tabeli, bo a każdym przegranym meczem dochodzi presja, że trzeba koniecznie wygrać. Wiosną sytuacja była taka, że – poza Niwą Nowa Wieś – każdy rywal był od nas wyżej notowany - wspomina trener Chlipała.

Przed Trzebinią wyjazdowe spotkanie przeciwko rezerwom Cracovii, a potem mecz u siebie przeciwko Kalwariance, drugiej cudownie ocalonej drużynie. W klubie z powiatu wadowickiego doszło do wielu zmian kadrowych.

Marcin Karcz to utalentowany młody piłkarz rodem z Krakowa
Marcin Karcz to utalentowany młody piłkarz rodem z Krakowa Jerzy Zaborski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska