Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Trzebini znaleziono zaniedbanego i skrajnie wycieńczonego psa. Po wielu perypetiach trafił do schroniska, a potem… do właścicieli ZDJĘCIA

Monika Pawłowska
Zaniedbanego i skrajnie wycieńczonego psa znalazła na jednej z ulic mieszkanka Trzebini. Trafił do schroniska w Chełmku.
Zaniedbanego i skrajnie wycieńczonego psa znalazła na jednej z ulic mieszkanka Trzebini. Trafił do schroniska w Chełmku. Schronisko Chełmek
Zaniedbanego i skrajnie wycieńczonego psa znalazła na jednej z ulic mieszkanka Trzebini. Po wielu perypetiach wyżeł trafił do Libiąża, a potem do schroniska w Chełmku. Po „reanimacji” i policyjnym dochodzeniu zgłosili się po niego właściciele. Pies, zgodnie z prawem, został im oddany. Czy tak zakończy się historia staruszka wyżła? Weterynarz ze schroniska w Chełmku będzie „patrolował” dalsze działania właścicieli i służb.

Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Pies znaleziony w Trzebini „wołał o pomstę do nieba”. Trafił do schroniska w Chełmku

W osłupienie wprawił mieszkankę Trzebini pies, którego znalazła na jednej z ulic. Słaniające się na nogach zwierzę, z dredami niemal do ziemi, sprawiło, że kobieta postanowiła mu pomóc.

- Wyczerpany, wychudzony, zaniedbany, trafił do Libiąża. Pani, która znalazła staruszka natychmiast skontaktowała się z policją, a ta z naszym schroniskiem – mówi Jarosław Kołodziejczyk, właściciel schroniska dla bezdomnych zwierząt w Chełmku. - „Reanimacja” pieska trwała kilka dni. Powoli dochodził do siebie. Udało się uratować czworonoga. Nawet mieliśmy chętne osoby, które chciały go przygarnąć – dodaje.

I wtedy, zgłosili się po niego właściciele, którzy po przesłuchaniu przez policję dowiedzieli się o miejscu jego przebywania.

- Na przesłuchaniu właściciel upomniał się o psa i skontaktował z nami – mówi Jarosław Kołodziejczyk. - Tłumaczył, że pies stary i schorowany, nie lubi się czesać. Zgodnie z prawem musiałem wydać psa, niestety miałem związane ręce. Teraz tylko musimy przypilnować właściciela i odpowiednie służby, aby sprawdzić, czy psu nic złego się nie dzieje i w jakich warunkach teraz przebywa – dodaje.

Wyżeł pod czujnym okiem lekarza weterynarza

Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Chrzanowie zna sprawę i jego smutnego bohatera.

- Zainteresowaliśmy się historią psa, bo takich rzeczy nie odpuszczamy – mówi lek. wet. Monika Tokarczyk, powiatowy lekarz weterynarii w Chrzanowie. - 15-letni pies, jest pod dobrą opieką właściciela i lekarza weterynarza. To stary pies, z gatunku „wędrowniczków”. Po 2-3 dniach tułaczki, wyglądał tak, jak wyglądał – dodaje.

Na nasze pytanie, czy po kilku dniach ucieczki, tak może wyglądać stworzenie, wycieńczone i z dredami na całym ciele, usłyszeliśmy: - Ja nie oceniam. Pies jest stary i schorowany – mówi Monika Tokarczyk.

FLESZ - Stan epidemii w Polsce zostanie zniesiony? Wkrótce decyzja

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska