Czy doszło do konfliktu interesów? Burmistrz nie widzi w tym nic nic złego. - Prawnikowi płacę z własnej kieszeni - zapewnia Mateusz Klinowski.
Obecnie usługi prawne w magistracie świadczą dwie kancelarie: Kancelaria Adwokacka Marcin Kurowski z Bielska-Białej oraz kancelaria SGB Sobczak, Gardulska, Bacewicz, adwokaci i doradca podatkowy z Krakowa.
To dobrzy znajomi
Właśnie ta druga kancelaria obsługuje też prywatne sprawy Mateusza Klinowskiego, ajej prawnicy występują jako jego pełnomocnicy wsądach iwsporach cywilnych.
Magistrat płaci jej m.in. na zastępstwa procesowe (po ok. #60 zł) oraz za obsługę prawną (92,8 tys. zł w 2015 r, a za pierwsze pół roku 2016 r. - 38,4 tys. zł). Pracują w niej dwaj prawnicy związani z Urzędem Miasta: Tomasz Bacewicz i Wojciech Sobczak.
Tomasz Bacewicz to dobry znajomy Mateusza Klinowskie-go, wiele lat temu razem prowadzili wspólnie program w radiu studenckim i publikowali prace naukowe. Przed wyborami samorządowymi w 2014 r. Bacewicz był pełnomocnikiem Klinowskiego.
Z kolei podczas rozprawy dotyczącej oświadczeń majątkowych, które Klinowski składał jako radny za lata 2010 i 2011, a w której prokuratura oskarża go o fałszowanie oświadczeń majątkowych, w sądzie reprezentuje go mecenas Sobczak.
Podczas rozprawy Mateusz Klinowski tłumaczył, że pierwsze z oświadczeń, w którym nie było wpisanej jego pożyczki, wypełniał w biurze Rady Miasta, w obecności pracownic tego biura, i to od nich uzyskał poradę, jak wypełnić dokument.
Dodał, że „panie w biurze” poinformowały go, iż inni radni nie wpisują pożyczek do oświadczeń. Niedługo obie pracownice staną w tej sprawie przed sądem w charakterze świadków. Mają prawo liczyć na to, że Urząd Miasta zapewni im pomoc prawną.
TU ZOBACZYSZ RELACJĘ Z PROCESU BURMISTRZA WADOWIC
Kogo powinien bronić?
Problem w tym, że prawnik kancelarii obsługującej magistrat w tej konkretnej sprawie jest też adwokatem Mateusza Klinowskiego jako osoby prywatnej. Czy pracownicy z tej samej kancelarii powinni reprezentować równocześnie oskarżonego i świadka, których interesy mogą być ze sobą sprzeczne? Zdjęcia z sądu, na których widać obu panów, zbulwersowały mieszkańców. W Wadowicach w tej chwili to jeden z ważniejszych tematów.
Mieszkańcy dopytują, jak prawnik urzędu może bronić Mateusza Klinowskiego w sprawie, w której ten winą za źle wypełnione oświadczenia obarcza pracownice biura Rady Miasta. Sytuacją zaniepokojeni są też radni.
- Jak długo będzie pan tolerował konflikt interesów, który zaistniał w tej sprawie? - pytał burmistrza na sesji Rady Miasta radny Paweł Janas, który zauważył jeszcze inny problem.
- Panowie Sobczak i Bacewicz zasiadają we władzach Wadowickiej Izby Gospodarczej - mówi radny. Jak podkreśla, do zadań Izby należy dbanie m.in. o interesy prywatne w sporach i sprawach, które toczą się z Urzędem Miasta, a z kolei zatrudnieni prawnicy powinni dbać o interes gminy. I tu, jego zdaniem, jest kolejna sprzeczność interesów.
Obrońca Mateusza Klinowskiego odpiera zarzuty o konflikt interesów.
- W każdej sytuacji, w której pomiędzy reprezentowanymi przeze mnie klientami czy podmiotami miałaby zajść kolizja, wyłączam się od wszelkich czynności - zapewniał przepytywany przez miejskich radnych.
Czy w tej sprawie też ma zamiar się wyłączyć? Nie wiadomo.
Urząd Miejski w Wadowicach wyjaśnia, że podpisując umowę cywilno-prawną z kancelarią adwokacką, zawiera umowę na wykonywanie danej usługi i „nie ma obowiązku kontrolowania ruchów kadrowych” kancelarii.
„Jeżeli chodzi o prywatne sprawy Mateusza Klinowskiego, należy zwracać się do niego i kancelarii osobiście. Urząd nie zajmuje się prywatnymi sprawami Pana Mateusza Klinowskiego. Trudno zakładać, że istnieje konflikt interesów, skoro sprawa Mateusza Klinowskiego nie jest przeciwko Gminie Wadowice” - czytamy w e-mailu, który otrzymaliśmy z sekretariatu burmistrza Mateusza Klinowskiego.
Burmistrz stanowczo zapewnia, że za usługi prawnika obsługującego Urząd Miasta podczas prywatnego procesu zapłacił z własnej kieszeni.
„Mecenas stawił się na rozprawę prywatnie, podobnie jak ja” - oświadczył Mateusz Klinowski.
To jest w porządku?
Czy wszystko zatem jest w porządku? O opinię poprosiliśmy Komisję Etyki Krajowej Rady Radców Prawnych.
- Od lipca 2015 r. obowiązuje nowy kodeks etyki, a w nim znajduje się artykuł 10, w którym mowa o obowiązku unikania konfliktu interesów, a także dochowaniu tajemnicy zawodowej i lojalności wobec klienta - mówi rzecznik tej instytucji Stefan Mucha.