- Nie otrzymaliśmy zawiadomienia o poświadczeniu nieprawdy przez Filipa Kaczyńskiego - zapewnia Zbigniew Piątek, zastępca prokuratora rejonowego w Wadowicach.
Również sam zainteresowany nie ma wiedzy na temat „donosu”, jaki miałby być złożony.
- Moje oświadczenia majątkowe, a składałem już ich wiele, zawsze są weryfikowane przez Urząd Skarbowy, który nigdy nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości - podkreśla Filip Kaczyński, członek PiS. - Czuć, że zbliżają się wybory. Przez poprzednie trzy lata nikt nie miał wątpliwości w stosunku do moich oświadczeń majątkowych – dodaje.
Zaznacza, że przed laty był pracownikiem etatowym w Urzędzie Miejskim w Wadowicach oraz w wadowickim starostwie, ale obecnie nie jest nigdzie zatrudniony na umowę o pracę. W Państwowym Zarządzie Powierniczym w Krakowie ma umowę-zlecenie i z tych zarobków się rozliczył .
Pielgrzymi z Oświęcimia, Brzeszcz i Bielska - Białej idą na Jasną Górę