Krakowski sąd zakończył agonię wadowickiego PKS i ogłosił upadłość spółki. Dotychczasowy prezes Andrzej Sobieszczyk właśnie pakuje swoje rzeczy, teraz na teren upadłej spółki wszedł syndyk Łukasz Zagórski i to on nią będzie teraz zarządzał. Syndyk właśnie przeprowadza likwidację aktywów i ustala listę wierzycieli, między których będzie musiał podzielić pieniądze uzyskane z likwidacji firmy.
Łukasz Zagórski wystawił też majątek spółki w dzierżawę. Termin zgłaszania ofert zainteresowanych dzierżawą jest dość krótki. Swoje propozycje prywatni inwestorzy mogą zgłaszać tylko do najbliższego piątku. Natomiast już 30 marca ma być rozstrzygnięcie.
Pewne jest, że do końca tego miesiąca autobusy spółki będą kursować na trasach według obowiązującego rozkładu jazdy. W PKS pracuje 94 pracowników. W ostatnim czasie zarząd spółki zdecydował o zwolnieniu 20 z nich. Na tym jednak nie koniec. Syndyk bowiem zapowiedział ograniczenie zatrudnienia do 50 a nawet do 40 osób, czyli szykują się kolejne zwolnienia. Jakie będą dalsze losy wadowickiego PKS nie wiadomo. Pewne jest, że będą one zależały od nowego właściciela, o ile taki w ogóle się znajdzie.
