Tym razem również będą badane szczegóły dotyczące procedur postępowania z pacjentami. Na razie wszystko wskazuje na to, że kobieta popełniła samobójstwo.
- Ustaliliśmy, że nic nie wskazuje na działanie osób trzecich podczas zdarzenia. Badamy też wersję nieszczęśliwego wypadku. Na razie zarządziliśmy sekcję zwłok - mówi Jerzy Utrata, prokurator rejonowy w Wadowicach.
Dom Pomocy Społecznej przy ul. Pułaskiego w Wadowicach opiekuje się osobami przewlekle chorymi psychicznie. Dyrektorka DPS Helena Bury na temat środowej tragedii wypowiada się lakonicznie. - To był nieszczęśliwy wypadek. Policja i prokuratura badają szczegóły. Tyle mogę powiedzieć - mówi.
Starosta wadowicki Jacek Jończyk nie ukrywa, że częstotliwość samobójstw w DPS jest niepokojąca. - Dom pomocy społecznej jest naszą jednostką organizacyjną. Rozmawiałem już z panią dyrektor o wypadku. Znam okoliczności. To tragedia przede wszystkim dla rodziny tej osoby. Trzeba też pamiętać o traumie personelu - mówi.
Na razie nie ma pewności, czy pensjonariuszka miała skłonności samobójcze. Starosta zapowiedział jednak, że po tej tragedii potrzebne jest wypracowanie skutecznych procedur postępowania z pacjentami. - Nie jestem pewien, czy z poprzedniej tragedii zostały wyciągnięte właściwe wnioski. Chcę, by to ostatnie zdarzenie zmieniło sposób pracy w DPS- mówi Jończyk.
Kraków: rozpoczęła się**rekrutacja na studia 2011**
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**