Szpital Powiatowy w Wadowicach z roku na rok popada w coraz większe kłopoty finansowe. Ma już 24 mln zł zadłużenia - o 3 mln zł więcej niż rok wcześniej. Brakuje pieniędzy na uregulowanie bieżących należności.
Martwią się tym pacjenci
- W ostatnich latach jakość leczenia w szpitalu się nie pogorszyła, a poprawiła, ale jeśli zbankrutuje, to może być sprywatyzowany i nie wiadomo, czy będzie mnie stać na dalsze leczenie - żali się Maria Michalik, pacjentka z gminy Mucharz.
Radni powiatowi z wynikami finansowymi szpitala za 2015 r. oraz z audytem przygotowanym przez zewnętrzną firmę doradczą zapoznali się na ostatniej sesji. Przedstawili je Józef Budka (dyrektor szpitala od kwietnia 2015) oraz biegły rewident.
Z danych wynika, że sytuacja finansowa szpitala tak zła jeszcze nie była nigdy, a zadłużenie cały czas rośnie.
Radni próbowali dowiedzieć się dlaczego dopiero teraz przedstawiono im audyt, choć był gotowy już we wrześniu ub. roku. Tego im nie wyjaśniono.
- Miałem wyznaczone przez zarząd powiatu dwa główne zadania, które wykonałem - broni się Budka. Jedno dotyczyło zrealizowania przetargu na wyposażenie pawilonu E, oraz przeniesienie oddziałów. Drugim było niedopuszczenie, by straty na koniec ub.roku wzrosły.
- Strata, choć rzeczywiście jest ogromna, nie przekracza kosztów amortyzacji. Zrobię wszystko, żeby zbilansować wynik finansowy - obiecywał dyrektor Budka.
Starosta wadowicki Bartosz Kaliński uspokaja, że widmo bankructwa nad szpitalem nie ciąży.
- Jesteśmy gotowi wesprzeć szpital finansowo, niemniej jednak oczekujemy konkretnych efektów poprawy jego finansów i wdrożenia programu naprawczego - mówi Kaliński.
Dyrektor Budka dostał czas na jego przygotowanie do końca maja. Jeśli nie zdąży lub Zarząd Powiatu nie zaakceptuje jego pomysłów na ratowanie lecznicy, to dyrektor może stracić pracę.
Wielu radnych natomiast już straciło, ale wiarę w kompetencje dyrekcji. Rada Społeczna Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Wadowicach negatywnie zaopiniowała plan finansowy szpitala na ten rok.
- Jesteście bankrutem. Narażacie wszystkich, bo nie mają gwarancji na zapłatę - ocenia radna Bożena Flasz, przewodnicząca Komisji Statutowo-Budżetowej. Chodziło jej o to, że długi szpitala będą musieli pokryć mieszkańcy powiatu.
Szpital Powiatowy w Wadowicach jest bardzo kosztowny i przynosi duże straty
Audyt pokazał problem
Audyt doradczy w wadowickim ZZOZ został przeprowadzony we we wrześniu ubiegłego roku. Radni twierdzą, że otrzymali go dopiero w kwietniu tego roku. Audytor zwrócił m.in. uwagę na wysokie koszty funkcjonowania szpitala, przerost zatrudnienia w szpitalnej administracji oraz na nadmierne obciążenie pracą lekarzy i pielęgniarek.
Szpital Powiatowy w liczbach
Bilans sporządzony na dzień 31 grudnia 2015 r. wykazał, że rachunek zysków i strat, za rok obrotowy, liczony od 1 stycznia 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. zamknął się stratą w wysokości 2.881.144,77 zł. netto.
Zadłużenie dalej rośnie
Straty bilansowe wadowickiego szpitala za lata ubiegłe wynoszą już ponad 24 mln zł. Na koniec 2014 r. było to „tylko” 21 mln zł. To aż o 7 mln zł. więcej, niż wynosi cały majątek szpitala (budynki, sprzęt). Ostatni raz szpital był na plusie w 2006 r.
Starosta dużo zainwestował
Tylko w ubiegłym roku Starostwo wydało na modernizację lecznicy ponad 21 mln zł, głównie na rozbudowę szpitala o Pawilon Łóżkowy E. Zakończone w tym roku prace na IV i V kondygnacji, kosztowały ponad 7 mln zł, z czego prawie 5 mln zł pochodziło ze środków budżetu na 2015 r., a pozostałe ponad 2 mln zł. z budżetu na 2016 r. W tym roku ma być dokończony pawilon E. Jest na to zarezerwowane kolejne 6 mln zł.
Personel czekał na wypłaty
Dwa lata temu kontrolę w szpitalu przeprowadziła Państwowa Inspekcja Pracy. Wykryto m.in. kłopoty z terminowym wypłacaniem pensji. Teraz audyt nie wykazał takich problemów.
