https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wadowiczanie w upale wędrowali na Jasną Górę

Małgorzata Targosz-Storch
Pielgrzymi wrócili z pieszej pielgrzymki na Jasną Górę
Pielgrzymi wrócili z pieszej pielgrzymki na Jasną Górę Małgorzata Targosz-Storc
370 osób wzięło udział w 25. już pieszej pielgrzymce na Jasną Górę. Właśnie szczęśliwi wrócili do domu. Pielgrzymi wyszli z Wadowic w środę 14 lipca. Do częstochowskiego klasztoru dotarli po pięciu dniach wędrówki. Na Jasnej Górze witano ich w poniedziałek 19 lipca w samo południe. Po modlitwie wyruszyli w drogę powrotną, tym razem autokarami. Do Wadowic wrócili w poniedziałek wieczorem. Na wracających pielgrzymów czekały rodziny.

- Moja mama poszła na pielgrzymkę, bardzo za nią tęskniłam - wyznaje Karolina, która z niecierpliwością czekała na powrót pątników. Ci wkroczyli na wadowicki Rynek wesołym i wcale niezmęczonym krokiem.
- Było cudownie, czasem słońce doskwierało, ale nie zwracało się na to uwagi, po prostu szliśmy - wyznaje nam pani Monika z Tomic. Pielgrzymi wędrowali w wielkim upale, przeżyli też dwie gwałtowne burze. W sumie pokonali pieszo około 170 kilometrów.

- Było rewelacyjnie, fenomenalnie. Słońce grzało, lecz warto było się poświęcić. Mieliśmy wspaniałą grupę muzyczną, która z nami szła i wspaniale śpiewała - wyznaje Maksymilian Spisak, który już piąty raz szedł do Częstochowy.

Wszyscy pielgrzymi, wśród których dominowała młodzież, byli zachwyceni. - Tego, co się czuje, gdy dochodzi się na Jasną Górę, nie da się opisać. To trzeba przeżyć - twierdzą zgodnie.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska