Zjawisko, które często nazywamy "nocą spadających gwiazd" to nic innego jak roje meteorów których orbita przecina się z ziemską. W te wakacje okres najlepszej widoczności przypada od 17 lipca do 24 sierpnia, dlatego już powoli można czujnie obserwować niebo i wypatrywać gwiazd. Do kulminacyjnego momentu pozostało jeszcze trochę czasu dlatego, warto już teraz szukać dobrego miejsca na obserwację i szykować listę życzeń.
W 2024 roku maksimum roju Perseidów przypadnie na noc z 12 na 13 sierpnia. To właśnie wtedy na niebie można zobaczyć nawet kilkadziesiąt "spadających gwiazd" w ciągu godziny.
Czym są "łzy świętego Wawrzyńca"
Tegoroczny rój to tak zwane "łzy świętego Wawrzyńca", powiązany jest on z kometą Swift-Tuttle, która po raz ostatni zawitała do nas w 1992 roku.
Swifta–Tuttle’a to odkryta 1862 (niezależnie przez L. Swifta i H.P. Tuttle’a) obiega Słońce ruchem wstecznym po orbicie eliptycznej w okresie ok. 130 lat; jest obiektem macierzystym strumienia meteoroidów obserwowanych jako rój meteorów Perseidy. Również "robocza nazawa" roju nie jest przypadkowa. Perseidy były w przeszłości nazywane "łzami świętego Wawrzyńca", co wiązało się z datą jego domniemanej męczeńskiej śmierci 10 sierpnia.
Aby obserwować spadające gwiazdy najlepiej wybrać się do ciemnego miejsca poza miastem, a do obserwacji zjawiska wystarczy nieuzbrojone oko.
Ten materiał może Cię zainteresować: Oto najpiękniejsze plaże nad Bałtykiem. Tu warto spędzić wakacje nad morzem!
Wielki wybuch Etny
