Od blisko roku część mieszkańców Mystkowa (gm. Kamionka Wielka) zabiega o utworzenie nowego sołectwa. Od dotychczasowego chcą odłączyć się przysiółki Wola Wyżna i Niżna oraz Jaroszówka.
- Do tej pory sprawy naszych przysiółków były marginalizowane. Mystków to duża wieś. Mniejszą wszystkim będzie łatwiej zarządzać - zauważa Julian Morański z Woli Niżnej.
Wniosek nie trafił jednak pod głosowanie Rady Gminy, bo nie udało się uzbierać wystarczającej liczby podpisów poparcia pod inicjatywą. - Okazało się, że potrzeba podpisów połowy mieszkańców uprawnionych do głosowania z całego Mystkowa, a my zebraliśmy pięćdziesiąt procent głosów tych, którzy zamieszkują wspomniane przysiółki - wyjaśnia Krystyna Ogorzałek, emerytowana listonoszka, która stanęła na czele grupy inicjatywnej.
Dodaje, że teraz, po kilku miesiącach działań, w końcu udało się zebrać wymagane 722 podpisy.
- Mamy nawet 730 i jutro składamy wniosek do gminy - poinformowała wczoraj „Gazetę Krakowską”. Liczy, że sprawa rozstrzygnie się na najbliższej sesji Rady Gminy.
Niespełnione ambicje
Radni z Mystkowa nie są przekonani do pomysłu. - Historia pokazuje, że żadne podziały niczemu dobremu nie służyły - mówi Józef Janus. Radny Benedykt Poręba z Mystkowa zapowiada, że nie poprze wniosku, jeśli trafi pod głosowanie.
- Większy może więcej - kwituje. Jego zdaniem należałoby w tej sprawie zrobić referendum.
Sołtys Mystkowa Stanisław Poręba twierdzi, że nowe sołectwo osłabi pozycję wsi.
- To inicjatywa ludzi, którzy nie odnieśli sukcesów w wyborach. Kwestia niespełnionych ambicji - ocenia Stanisław Poręba, przypominając, że Krystyna Ogorzałek ubiegała się o funkcję sołtysa.
Mystków-Wola
- Trudno nawet komentować takie stwierdzenia - odpowiada Ogorzałek. Zapewnia, że nie ma zamiaru startować w wyborach sołtysa nowego sołectwa, jeśli takie powstanie.
- Zależy mi jedynie na rozwoju wsi. Sołectwo pozwoli na pozyskiwanie unijnych środków czy sponsorów na place zabaw, nowe drogi, których brakuje w przysiółkach - wylicza Ogorzałek.
Nie czekając na decyzję Rady Gminy, mieszkańcy już wzięli sprawy w swoje ręce i utworzyli Stowarzyszenie Mystków-Wola. Tak zamierzają też nazwać przyszłe sołectwo.
- Błędne jest myślenie, że chcemy dzielić. Wręcz przeciwnie - przekonuje Jan Pasiut, który od siedmiu lat mieszka w Woli Wyżnej. - Nowi mieszkańcy wsi też chcą działać, a nowe sołectwo będzie znacznym do tego impulsem.
Za utworzeniem sołectwa przemawia topografia terenu. Przysiółki od pozostałej części Mystkowa dzieli wzniesienie. Historycznie też jest uzasadnione powstanie sołectwa. XVI-wieczne zapiski przypominają, iż Wola Wyżna i Niżna tworzyły kiedyś odrębną miejscowość - Wolę Mystkowską, która wcześniej nazywała się Wolą Królewską.
- Nie będę stawał na przeszkodzie inicjatywie, która wyszła od samych mieszkańców. Jeżeli chcą działać, to należy tylko im przyklasnąć - uważa radny Andrzej Stanek z Królowej Górnej. Zapowiada, że gdy wniosek zostanie poddany pod głosowanie Rady Gminy, podniesie rękę na „tak”.
OPINIE
Dzięki sołectwu mamy lepsze drogi
Władysław Siedlarz, sołtys Mszalnicy Zagóra (gm. Kamionka Wielka):
Do 2000 roku wieś Mszalnica miała jedno sołectwo. Przysiółek Zagóra postanowił jednak się odłączyć i utworzyć własne. To dotyczyło znacznie mniejszej grupy niż teraz w przypadku Mystkowa, który liczy ok. 2 tysięcy mieszkańców. Zagóra miały zaledwie 250 osób. Zawsze było nam bliżej do Królowej Polskiej, do której prowadzi cały ciąg komunikacyjny. Tu jest kościół i szkoła, do której chodzą nasze dzieci. Gdy się odłączaliśmy od Mszalnicy, nikt nie miał jednak do nas pretensji. Myślę, że na tym skorzystaliśmy. Szczególnie jeśli chodzi o budowę dróg. Do tej pory naszych potrzeb nie dostrzegano, bo na zebranie wiejskie mało komu chciało się iść do Mszalnicy. Teraz jest inaczej.
Radni zdecydują
Zgodnie ze statusem Kamionki Wielkiej o utworzeniu sołectwa decyduje rada gminy w drodze uchwały z inicjatywy własnej lub mieszkańców, po przeprowadzeniu konsultacji społecznych. Z inicjatywy mieszkańców może to nastąpić, gdy za utworzeniem sołectwa opowiedziało się 50 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców z obszaru, którego zmiany dotyczą.