https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wędkarze nie chcą tam na Dunajcu

Józef Słowik
Józef Słowik
Wędkarze są oburzeni planami budowy kolejnych elektrowni wodnych na Dunajcu. Do Urzędu Gminy w Nowym Targu wpłynęły dwa nowe wnioski od osób, które zamierzają zarabiać na wytwarzaniu energii z turbin napędzanych wodą w Harklowej i Knurowie.

Miłośnicy nie tylko wędkowania, ale i osoby zrzeszone w Klubie Przyjaciół Dunajca, już teraz zapowiadają blokowanie inwestycji.
- Jeżeli tylko zostanie wydana zgoda, będziemy się od niej odwoływać - mówi Jacek Płachecki z Klubu Przyjaciół Dunajca. - Wszyscy inwestorzy próbują wykorzystać czas do momentu wprowadzenia obszarów ochronnych, w których obowiązywać miałaby specjalna dyrektywa unijna Natura 2000.

Wędkarze uważają, że elektrownie wodne na Dunajcu przyniosą więcej strat dla środowiska niż korzyści. - Zmieniają rzekę górską w pseudonizinną, niszcząc naturalny ekosystem - mówi Sebastina Mensfeld, prezes koła Polskiego Związku Wędkarskiego nr 16 w Nowym Targu. Jak przekonują wędkarze, coraz więcej przedsiębiorców będzie chciało na Dunajcu wybudować elektrownie, ponieważ to bardzo dochodowy interes. Według naszych nieoficjalnych informacji, jeden z właścicieli takiego obiektu w ubiegłym roku miał 500 tysięcy złotych przychodu.

- Mam nadzieję, że ostatecznie zacznie się stosować tzw. ramową dyrektywę Unii Europejskiej, która zabrania przegradzania rzek - mówi Płachecki. - Przecież widzimy, co się dzieje w Czarnym Dunajcu, gdzie w korycie rzeki nie ma wody. Całość zabierana jest na boczny upust przez stawy hodowlane i elektrownie wodne.

Janusz Gąsecki z Urzędu Gminy w Nowym Targu potwierdza, że wpłynęły tam już dwa wnioski o wszczęcie postępowania na wydanie pozwolenia na budowę elektrowni wodnej w Knurowie i Harklowej. - To jest pierwszy etap całej procedury - informuje Gąsecki. - Wysłaliśmy zapytanie w tej sprawie do Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Nowym Targu oraz Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie. Na pewno inwestorzy będą musieli wykonać raporty oddziaływania na środowisko. Przeprowadzone zostaną także konsultacje społeczne.

Jan Urbaniak jest jednym z inwestorów, którzy chcą wybudować elektrownię na Dunajcu. Przekonuje, że tego typu obiekty istnieją na całym świecie i nie wzbudzają tyle emocji.
- Polska przecież powinna wytwarzać coraz więcej energii ze źródeł odnawialnych - przypomina Urbaniak. - Poza tym, jeżeli elektrownie zostaną dobrze zaprojektowane, to nie będą uciążliwe dla środowiska.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska