https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiadukt na Grzegórzkach. Nie rozbierać zabytku, pociąg poprowadzić osobną konstrukcją

Małgorzata Mrowiec
- Takich obiektów jak ten krakowski most w całej Polsce jest niezwykle mało, można je zliczyć na palcach jednej ręki. Macie piękny obiekt, nie można, a wręcz nie wypada go rozbierać – uważa prof. Janusz Rymsza z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów w Warszawie.

Zabytkowy wiadukt kolejowy nad ul. Grzegórzecką, najstarszy zachowany krakowski most, powinno się zostawić w stanie nienaruszonym - takie jest stanowisko Wojewódzkiej Rady Ochrony Zabytków.

Rada działa przy małopolskim konserwatorze jako organ opiniodawczy. Eksperci z WROZ na ostatnim, piątkowym posiedzeniu zapoznali się z opiniami specjalistów od konstrukcji budowlanych i inżynierskich na temat stanu mostu kolejowego nad Grzegórzecką, jak też ratowania tego obiektu z 1863 roku.

Jeden z tych specjalistów, dr inż. Stanisław Karczmarczyk z Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej zwracał uwagę, że ceglane sklepienie mostu jest tak spękane, że to wręcz „uporządkowane gruzowisko”. Byłby za rozebraniem samego sklepienia i odtworzeniem z cegły o lepszych cechach wytrzymałościowych. Jako drugi słaby punkt obiektu wymienia posadowienie filarów, ale te - jak mówi - można wzmocnić i zabezpieczyć, tak by most spełniał wszystkie wymagania, jakie stawiają przepisy.

Innego zdania jest prof. Janusz Rymsza, zastępca dyrektora Instytutu Badawczego Dróg i Mostów w Warszawie. - Zabytkiem są właśnie te oryginalne ceglane sklepienia przęseł mostu, z połowy XIX wieku, metrowej grubości. Gdyby je wymienić, to już nie ma mowy o zabytku - wyjaśnia prof. Rymsza. - A takich obiektów jak ten krakowski most w całej Polsce jest niezwykle mało, można je zliczyć na palcach jednej ręki. Macie piękny obiekt, nie można, a wręcz nie wypada go rozbierać - dodaje.

- Rozbiórka tej klasy obiektu, najstarszego mostu w Krakowie i drugiego z najstarszych w Małopolsce, zabytku techniki, jest wykluczona. Należy domagać się od inwestora rozwiązań, które pozwolą zachować zabytek w istniejącej formie - mówi również Bohdan Lisowski, prezes krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich, jeden z członków WROZ. Podkreśla on, że ważne jest, aby: ochronić zabytek, zapewnić bezpieczeństwo osób, tak by cegła nikomu nie spadła na głowę, a także - przepuścić pociągi.

Takim rozwiązaniem byłoby poprowadzenie tuż nad strukturą historycznego wiaduktu - nowego żelbetowego mostu dla pociągów, konstrukcyjnie odseparowanego od zabytku (ta konstrukcja nie byłaby widoczna z dołu). - Przeprawa kolejowa powinna być konstrukcją niezależną od mostu. Inżynieryjnie nie jest to trudne ani niewykonalne - zapewnia Lisowski.

Bezpieczeństwo takiego rozwiązania potwierdza prof. Rymsza. - Do tej pory sklepienia mostu przenosiły ruch kolejowy. Cegły nie są zmiażdżone, więc sklepienia nie były bardzo obciążone. Tym bardziej nic nie powinno się dziać, gdy je odciążymy, a pociąg poprowadzimy osobną konstrukcją, która opierałaby się o wzmocnione podpory wiaduktu - tłumaczy.

WROZ zwróciła uwagę, że należy pilnie zabezpieczyć przebudowywany obiekt na okres zimowy przed wilgocią i przemarzaniem, bo rozłożone na nim folie są niewystarczające. O odpowiednie zabezpieczenie upominała się też wojewódzka konserwator zabytków. - W sobotę zostało wykonane dodatkowe zabezpieczenie: cała stara część wiaduktu została pokryta większą, grubszą folią, zabezpieczającą przed wnikaniem wody w głąb konstrukcji - przekazał nam wczoraj Piotr Hamarnik z biura prasowego PKP PLK.

Przypomnijmy: kolejarze z PKP PLK prowadzą w centrum Krakowa wielką inwestycję, której głównym elementem jest dobudowa dodatkowych torów dla Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej. Wiadukt przy Hali Targowej musi zostać poszerzony, by zmieściły się na nim cztery tory (dotąd były dwa).

Kilka tygodni temu kolejarze nagle przekazali, że jest on w złym stanie technicznym (chodzi m.in. o stan fundamentów oryginalnej konstrukcji). Informowali, że prawdopodobnie wiadukt będzie musiał zostać rozebrany i zbudowany od nowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Nakładka owszem ale wiadukt miał być poszerzony, o to głównie chodziło. Jeżeli obecny zostanie bez zmian to nakładka będzie wystawać bo będzie szersza. Myśl, Kubusiu.

G
Gość
13 listopada, 10:07, Gość:

Projektanta pociągnąć do odpowiedzialności. Projektowal i nie zbadal stanu wiaduktu. To za co bral pieniądze? Teraz będą dodatkowe koszty. MOże pokryje koszt projektowania wiaduktu nakładkowego? Nie wspomnę o kosztach związanych z opóźnieniem. No jak ja czegoś nie zrobię tak jak należy to nie dostaję kasy. Musze poprawić. Pan projektant z innego świata?

Przecież było napisane w pierwszej ekspertyzie że dokładniejsze badania będą wykonywane po wyłączeniu obiektu z ruchu i wykonaniu odkrywek, niemożliwych wcześniej do wykonania(bo obiekt był cały czas w użytkowaniu). Żaden projektant nie weźmie odpowiedzialności jeżeli niema możliwości gruntownego sprawdzenia obiektu, a że tu tak było więc problemy wyszły w drugiej ekspertyzie.

G
Gość

Z jednej strony już i tak zasłonięty. Gdzie wtedy była ochrona zabytków?

G
Gość
13 listopada, 10:07, Gość:

Projektanta pociągnąć do odpowiedzialności. Projektowal i nie zbadal stanu wiaduktu. To za co bral pieniądze? Teraz będą dodatkowe koszty. MOże pokryje koszt projektowania wiaduktu nakładkowego? Nie wspomnę o kosztach związanych z opóźnieniem. No jak ja czegoś nie zrobię tak jak należy to nie dostaję kasy. Musze poprawić. Pan projektant z innego świata?

o czym Pan/ Pani mówi. W naszym kraju nikt za nic nie bierze odpowiedzialności. Projektanci płacą ubezpieczenia, ale nigdy nie są ciągnięci do odpowiedzialności. Każdy projekt jest sprawdzany przez osobę trzecią i jakoś nikt nigdy nie widzi błędów etc. Przykład kolektora do Czajki w Warszawie jest ewidentnym tego przykładem. Ktoś zaprojektował, ktoś wykonał i nikt się nie zastanowił podczas całej inwestycji?? Teraz cała Polska się składa. Chory kraj, w każdej dziedzinie życia...

b
byly student

ZNOWU CHLOPCY OBBUDZILI SIE PO CZASIE.......TERAZ BEDA NARADY ZAROBIA EKSPERTY itd...itp.....DLACCZEGO NIE POPROSICIE PANA Prof.KAZIMIERZA FLAGE z P.K.TO OSOBA O UNIKALNEJ WIEDEZY....SZCZEGOLNIE JAKO KONSTRUKTOR I MOSCIARZ......doradzi wam chyba taniej od wymienionych

G
Gość
13 listopada, 08:33, bolek:

Jeżeli przestanie pełnić swoją funkcje to stracić urok i będzie tylko eksponatem.

jak całe centrum krakowa, będzie się wpisywał w trend.

J
Jarek

Skończy jak ten pseudo-zabytek Hotel Craovia, jako wieszak na reklamy.

G
Gość

Projektanta pociągnąć do odpowiedzialności. Projektowal i nie zbadal stanu wiaduktu. To za co bral pieniądze? Teraz będą dodatkowe koszty. MOże pokryje koszt projektowania wiaduktu nakładkowego? Nie wspomnę o kosztach związanych z opóźnieniem. No jak ja czegoś nie zrobię tak jak należy to nie dostaję kasy. Musze poprawić. Pan projektant z innego świata?

b
bolek

Jeżeli przestanie pełnić swoją funkcje to stracić urok i będzie tylko eksponatem.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska