Raszpla był prawą ręką Wiaterka od 2006 r. Znali się jeszcze z pracy w straży w Zabrzu. Po ujawnionych przez "Dziennik Polski" i "Gazetę Krakowską" sprawach pobić mieszkańców przez strażników i brania łapówek Wiaterek pod koniec ub.r. złożył rezygnację.
Było jasne, że Raszpla też odejdzie ze służby. Tak się stało już w styczniu br. Według nieoficjalnych informacji nie potrafił porozumieć się z nowym komendantem Adamem Młotem. Sam poprosił więc o wypowiedzenie umowy. Nowego zatrudnienia poszukał w ZIKiT.
- Czasem jest tak, że trzeba naładować akumulatory - powiedział nam Raszpla, pytany o to, jak odnajduje się na nowym stanowisku. Zatrudniony jest na umowę-zlecenie ważną do końca br.
- Właśnie dlatego nie było ogłaszanego otwartego konkursu na to miejsce pracy - tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT. Do zadań byłego zastępcy komendanta straży miejskiej należy m.in. systematyczne monitorowanie i dokumentowanie postępów prac w realizacji prac przy przebudowie ul. Narciarskiej.
Jak tłumaczą w ZIKiT, Raszpla ma wystarczające kwalifikacje do zajmowania nowej posady. - Ukończył Wyższą Szkołę Ekonomii i Administracji w Bytomiu na kierunku administracja - usłyszeliśmy w ZIKiT. W samych superlatywach o nowym pracowniku wypowiada się też Jerzy Marcinko, dyrektor tej jednostki.
- Jestem przekonany, że jest właściwą osobą, jeżeli chodzi o prowadzenie administracji. Ma wykształcenie w tym zakresie - przekonuje. Raszpla mówi, że w tej jednostce miejskiej raczej dłużej miejsca nie zagrzeje. Sam przyznaje, że "ciągnie wilka do lasu".
- Oczywiście rozważam możliwość powrotu do straży miejskiej. Przecież jest ona nie tylko w Krakowie - mówi Krzysztof Raszpla.
Przypomnijmy, że na Śląsk, do Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach, wyemigrował już Janusz Wiaterek.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+