Wieczysta Kraków – Beskid Andrychów 4:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Peszko 30, 2:0 Majewski 43, 3:0 Majewski 44, 4:0 Guzik 84.
Wieczysta: Miśkiewicz – Frańczak, Jurkowski, Michalski, Guzik – Gamrot (86 Krasuski), Pietras, Majewski – Kumah (64 Bąk), Szewczyk (74 Zieliński), Peszko (78 Kura).
Beskid: Zaremba – Koczur (59 Budka), Tylek, Kapera, Moskała - Kaczmarczyk, Sobala, Marczyński, Karcz (89 Wronka), Kołodziej – Różycki (77 Mizera).
Żółte kartki: Tylek, Kapera.
Z drużyn, które w tym sezonie grały w meczach o stawkę z gwiazdami Wieczystej (klasa okręgowa Kraków), Beskid (grupa zachodnia IV ligi) zrobił najlepsze wrażenie. Faworyzowani gospodarze długo nie mogli skruszyć muru obronnego, wcale nie mieli wielu okazji bramkowych, jak w poprzednich spotkaniach. Do tego sami stracili gola, ale sędziowie go nie uznali (15 min). Karcz wywalczył piłkę przy linii końcowej kosztem Jurkowskiego, zagrał wzdłuż bramki do Różyckiego, ten trafił z bliska do siatki, lecz według arbitra liniowego nie wszystko potoczyło się zgodnie z przepisami.
Sprawdzony schemat - Peszko trafił, Wieczysta objęła prowadzenie
Faworyt prowadzenie objął w 30 min. Prawą stroną przedarł się Kumah, po jego centrze w polu karnym zrobiło się małe zamieszanie, w którym najprzytomniej zachował się Peszko - przejął piłkę, uciekł do boku i z ostrego kąta trafił do siatki. Gości to nie zraziło. Po chwili po Marczyński strzelił płasko z okolic linii „16”, ale Miśkiewicz nie miał problemów z obroną.
W końcówce I połowy dużo spokoju Wieczystej dał Majewski, który w ciągu kilkudziesięciu sekund zdobył dwa gole.
Najpierw – w swoim stylu – trafił efektownie z wolnego, mocno podkręconym strzałem nad murem nie dał szans bramkarzowi. Po chwili uderzeniem z pierwszej piłki z kilkunastu metrów w dalszy róg zamknął zagranie z prawej strony Kumaha.
W II połowie Wieczysta nie forsowała tempa
Po zmianie stron obraz gry był podobny, ale okazji bramkowych było mniej. Andrychowianie próbowali się odgryźć, w 54 min groźnie zza „16” strzelił Kołodziej, a Miśkiewicz musiał się sprężyć, by obronić. Miejscowym dopiero w 84 min udało się podwyższyć prowadzenie. Przed „16” szybkimi podaniami rozklepali rywali, a całość precyzyjnym uderzeniem z kilkunastu metrów zwieńczył Guzik.
W półfinale Pucharu Polski na szczeblu MZPN Wieczysta Kraków 19 maja (środa, godz. 17) podejmie Glinik Gorlice (w ćwierćfinale wygrał na wyjeździe z MKS Trzebinia).
Wieczysta Kraków - skład wiosna 2021. Sławomir Peszko i spół...
