Wieczysta Kraków - Polonia Bytom 3:1 (1:1)
- Bramki: 0:1 Ściślak 8, 1:1 Swędrowski 24, 2:1 Łysiak 59, 3:1 Goku 63.
- Wieczysta: Mikułko - Brzęk (46 Kiedrowicz), Mikołajewski, Pazdan, Koj - Torres (61 Sandoval), Swędrowski, Goku (83 Trąbka), Góralski (53 Łysiak), Semedo (83 Feliks) - Chuma.
- Polonia: Holewiński - Michalski, Piekarski, Szywacz - Szymusik (67 Stefański), Ściślak (45 Seweryn), Andrzejczak (34 Konieczny), Łabojko (67 Wypart), Gajda, Zieliński (67 Steblecki) - Wojtyra.
- Sędziował: Szymon Łężny (Kluczbork). Żółte kartki: Góralski, Swędrowski - Wojtyra, Konieczny, Steblecki; czerwone kartki: Michalski (30), Piekarski (37). Widzów: 1000.
Dwie czerwone kartki dla Polonii w meczu z Wieczystą
W ważnym dla układu czołówki stawki meczu pierwszy cios zadał lider tabeli. W 8 min goście przejęli piłkę na połowie rywali, rozegrali akcję, po podaniu z lewej strony przed bramkę krakowianie wybili futbolówkę przed pole karne, a Daniel Ściślak huknął wolejem lewą nogą.
W 11 min mógł być remis. Po zagraniu z prawej strony Manuela Torresa Remigiusz Szywacz trącił półgórną piłkę, a ta, gdyby nie instynktowna interwencja Axela Holewińskiego, wpadłaby do siatki przy bliższym słupku. W 21 min po kontrze groźnie z dystansu uderzył Konrad Andrzejczak; przyjezdni w tej akcji domagali się jeszcze karnego za rzekome zagranie rywala ręką w powstałym zamieszaniu.
A po chwili był już remis. Okazję Wieczystej wypracował Goku, który przedarł się w polu karnym, zagrał wzdłuż bramki, a całość strzałem z bliska zamknął Tomasz Swędrowski.
W końcówce I połowy układ sił uległ radykalnej zmianie, bo bytomianie kończyli ją w dziewięciu. W 30 min Szymon Michalski przewrócił biegnącego do zagranej z głębi pola piłki Lisandro Semedo, co sędzia oceniła jako faul "taktyczny" i wyrzucił winowajcę z boiska. W 37 min podczas kontry Wieczystej Adrian Piekarski nieprzepisowo (z premedytacją, w zapaśniczym stylu) powstrzymał w środkowej strefie Chumę, za co dostał czerwoną kartkę. Przy pierwszym wykluczeniu sprawa byłą klarowna, przy drugim można było dyskutować, czy mogło się skończyć to tylko żółtą kartką.
Wieczysta w II połowie meczu z Polonią wykorzystała przewagę
Stało się jasne, że szanse Wieczystej znacząco wzrosły. Okazję, jeszcze przy grze 11 na 10, miał Torres. Po jego technicznym strzale w zamieszaniu gości uratowała poprzeczka.
Należało się spodziewać, że po przerwie gra toczyć się będzie na połowie Polonii. Wieczysta od razu ruszyła do szturmu, w 48 min Chuma kopnął w boczną siatkę. W 51 min, po zagraniu z boku, Torres z ostrego kąta nie trafił do praktycznie pustej bramki.
Wreszcie w 59 min udało się znaleźć wyrwę w murze. Wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Paweł Łysiak strzelił precyzyjnie, przy słupku, zza "16" i miejscowi oszaleli z radości. To kolejne spotkanie, w którym ten zawodnik, zazwyczaj rezerwowy, zdobył kluczowego gola.
W 63 min było praktycznie "po meczu". Krakowianie przeprowadzili podręcznikową kontrę. Po aucie rywali Mikułko złapał futbolówkę, rzucił do Daniela Sandovala, który przebiegł z piłką jakieś dwie trzecie boiska. Przed polem karnym rywali zagrał na lewo do Semedo, ten zacentrował do Goku, który z bliska trafił na 3:1.
Wieczysta zmniejszyła stratę w tabeli
Miejscowi nie cisnęli już tak mocno, skupili się na bronieniu korzystnego wyniku i czasami szukali szans do podwyższenia wyniku. Okazje miał Goku, raz Polonii pomogła poprzeczka, a w 89 mini minimalnie przestrzelił Chuma.
Goście tuż po stracie trzeciej bramki jeszcze przez chwilę walczyli, ale wiele nie mogli wskórać. Poważniej nie zagrozili krakowianom.
Dla Polonii to pierwsza porażka po niebywałej serii 12 zwycięstw z rzędu (przegrała w 1. kolejce). Jej przewaga nad Wieczystą zmalała do 2 punktów. Drużyna z Bytomia straciła też 1. miejsce w tabeli, na rzecz Pogoni Grodzisk Mazowiecki (mają po tyle samo punktów), która w środę wygrała swoje zaległe spotkanie (2:0 na wyjeździe z Zagłębie Lubin).
