https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wieczysta Kraków znów się rozpędza. Wygrana z Wisłą Puławy jest czwartą z rzędu w II lidze

Artur Bogacki
Wieczysta walczy o awans
Wieczysta walczy o awans Artur Bogacki
W meczu 12. kolejki piłkarskiej Betclic 2. Ligi Wieczysta Kraków w piątek, 4 października 2024 roku, wygrała na wyjeździe z Wisłą Puławy. Dla drużyny trenera Sławomira Peszki to czwarte z rzędu zwycięstwo (i 9. w sezonie), które dało jej awans na pozycję lidera. Na czele stawki zespół będzie przynajmniej do niedzieli, kiedy swoje spotkanie rozegra Polonia Bytom, tracąca tylko punkt (a ma jeszcze zaległy mecz).

Wisła Puławy - Wieczysta Kraków 0:2 (0:2)

  • Bramki: 0:1 Torres 8, 0:2 Goku 14.
  • Wisła: Szpaderski - Kabaj, Śledzicki, Stromecki, Gałązka (79 Zych) - Kargulewicz, Wiktoruk, Piątek (78 Szymanek), Kumoch, Zylla - Guzdek.
  • Wieczysta: Mikułko - Brzęk, Mikołajewski, Pazdan, Pietrzak (25 Koj) - Torres (70 Kiedrowicz), Góralski, Goku (83 Trąbka), Swędrowski, Semedo (70 Sandoval) - Chuma (83 Łysiak).
  • Sędziował: Karol Wójcik (Mińsk Maz.). Żółte kartki: Stromecki, Śledzicki - Mikołajewski, Kiedrowicz, Sandoval (dwie); czerwona kartka: Sandoval (90+3).

Wieczysta szybko strzeliła Wiśle Puławy dwa gole

Wisła dopiero tuż przed startem rozgrywek II ligi potwierdziła, że w nich wystąpi. W dodatku większość piłkarzy z awizowanego składu odeszło w obliczu trudnej sytuacji, organizacyjnej, a nowa drużyna budowana była w trybie ekspresowym. Mimo tego ekipa z Puław nie jest "chłopcem do bicia", plasuje się w środku stawki (16 pkt w 11 spotkaniach przed tym meczem).

W starciu z Wieczystą też miała szanse na punkty, mimo tego, że przyjezdni mieli wyjątkowo mocno otwarcie. Goście bardzo szybko objęli prowadzenie po składnej akcji. Rafał Pietrzak zagrał na lewej stronie prostopadle do Lisandro Semedo, ten podał przed bramkę do Chumy, który wypatrzył nadbiegającego Manuela Torresa, a ten bez problemu trafił z kilku metrów do siatki. Taką grającą Wieczystą kibice chcą oglądać.

Przy drugim golu ręce też same składały się do oklasków. Jacek Góralski zanotował przechwyt na przedpolu rywali, piłka przez Semedo trafiła na lewe skrzydło do Chumy. Po jego centrze Torres odegrał głową do Goku, który całość sfinalizował również "główką". 2:0 dla faworyta po niespełna kwadransie!

Ekipa z Puław nie potrafiła wykorzystać błędów Wieczystej

Chyba dopiero to ośmieliło gospodarzy do ataku, a patrząc na ich sytuacje w ofensywie, to jeszcze przed przerwą mogli wyrównać. Sprzyjało im też to, że groźnie wyglądającego urazu stawu skokowego po wślizgu rywala doznał Pietrzak. W 25 min na lewej obronie zastąpił go Michał Koj, dla którego do dopiero trzeci występ w tym sezonie II ligi.

Wisła zaczęła tworzyć jako takie okazje, aż dostała w prezencie (po kiksie Michała Pazdana) naprawdę bardzo dobrą - w 31 min sytuacyjny strzał Kamila Kargulewicza z pola karnego obronił Antoni Mikułko. Po chwili nad bramką uderzył Bartosz Guzdek. W 43 min kolejny poważny błąd w obronie Wieczystej (po niezbyt precyzyjnym podaniu poślizgnął się Daniel Mikołajewski) znów naprawił Mikułko, który tym razem zablokował w sytuacji sam na sam Marcela Zyllę.

Goście też mieli w końcówce I połowy wyborne okazje. W 34 min prowadzenie krakowian mógł podwyższyć Semedo, ale przekombinował w dogodnej sytuacji i jego uderzenie zostało zablokowane. Z kolei strzał tego gracza w 45+2 min był nieznacznie niecelny.

Po przerwie Wisła i Wieczysta miały kolejne okazje bramkowe

Na początku II połowy Wieczysta znów pozwoliła sobie na zbytnią nonszalancję w defensywie, jednak po raz kolejny na posterunku był Mikułko (po strzale zza "16" Zylli). Znacznie lepszą szansę miał (po kontrze Torresa) Semedo, lecz spudłował (52 min).

Po następnych 10 minutach "nudnej" gry Wieczysta przycisnęła i w krótkim odstępie czasu miała sporo dogodnych okazji, mogła "zamknąć" mecz. Po dalekim zagraniu Bartosz Brzęk nie trafił w bramkę. Po chwili uderzenie Goku z pola karnego zostało obronione przez bramkarza, podobnie jak strzał Torresa. Goku w kolejnej próbie został zablokowany.

W 72 min po zagraniu wzdłuż bramki Dawida Kiedrowicza Chuma uderzył ciut za wysoko (to była najlepsza szansa ze stworzonych w tym okresie).

W doliczonym czasie po lobie Pawła Łysiaka piłka trafiła w poprzeczkę. A w ostatniej akcji o włos od honorowego gola dla Wisły był Marcin Stromecki - po rożnym główkował minimalnie niecelnie.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska