Wieczysta zagrała z drużyną z ekstraklasy Łotwy. Kto był lepszy?

Bramka padła w 36 minucie.
Wieczysta: Siryk - Burliga, Kołodziej, Jampich, Guerrier - Majewski, Moulin, Kumah - Peszko, Jankowski, Misak; II połowa: Krawczyk - Frańczak, Michalski, Porębski, Guzik - Supel (70 Czajkowski), Pietras, Bąk, Hebel, Linca - Szewczyk.

Środowy sparing zaczął się zaledwie 18 godzin po wtorkowym (1:1 z Podillą Chmielnicki), znów Wieczystą jako kapitan wyprowadził na plac Sławomir Peszko, wdrażający się już konkretnie do gry po wyleczeniu kontuzji. I właśnie "Peszkin" oddał pierwszy strzał w tym sparingu, po szybkiej kontrze krakowian w 4 minucie. Kopnięta z 20 metrów piłka przeleciała obok celu.

Na tle ekipy z łotewskiej ekstraklasy Wieczysta wyglądała solidnie. Może nieco więcej przy piłce byli rywale, ale okazję bramkową znów wykreował team Franciszka Smudy. Po dośrodkowaniu Wilde-Donalda Guerriera zagłówkował Peszko, lecz nie trafił w bramkę (21 min).

Łotewski zespół zintensyfikował pressing, piłkarze Wieczystej potrafili z niego nawet fajnie wychodzić, krótkimi podaniami. Ale Auda zyskała przewagę. W 35 min dobrą interwencją w obronie popisał się Patryk Kołodziej, jej efektem był rzut rożny. I po nim rywale zdobyli gola.

Bisko podwyższenia byli w 44 min ("pudło" z 7 metrów), a przed przerwą Bartosz Siryk obronił jeszcze strzał po ziemi z 20 m.

Po przerwie wyszła nowa jedenastka Wieczystej. Początkowo Łotysze łatwiej dochodzili do pozycji strzałowych, jednak po kilkunastu minutach krakowianie uszczelnili szyki. Wynik już się nie zmienił.

W Turcji Wieczysta rozegra jeszcze jeden sparing - w piątek z ukraińską Peremohą Dnipro. Następnego dnia powrót do Polski, po dwóch tygodniach zgrupowania.

Sportowy24.pl w Małopolsce