- Ten wyrąb trzeba powstrzymać, znika uroczy, zielony zakątek Krakowa - mówi mieszkanka Grzegórzek Barbara Tosiek. Niestety, wycinki nie uda się zatrzymać. Wyrąb prowadzony jest na podstawie prawomocnej decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i ma związek z ochroną przeciwpowodziową oraz zwiększeniem przepustowości koryta Wisły.
Jak mówi Tomasz Sądag, wicedyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, zgodnie z przeprowadzoną wizją lokalną pod topór poszło 145 drzew, większość martwa lub podsuszona. - Wycięliśmy tylko skupiska chorych drzew. Pojedyncze zdrowe okazy zostały. Takie samotne drzewa nie stanowią zagrożenia - stwierdził.
Nie tylko RZGW wycina drzewa. Małopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych prowadzi przebudowę wałów przeciwpowodziowych. Od stopnia Dąbie do stopnia Przewóz wyciętych zostanie 137 drzew i 220 mkw. krzewów.
Napisz:
[email protected]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+