Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkanoc po Małopolsku: Emaus, Siuda Baba...

Małgorzata Durbajło
Małopolskie tradycje wielkanocne są nieodłącznie wpisane w historię i kulturę regionu. Powinniśmy je podtrzymywać, aby móc je przekazać tym, "co po nas przyjdą, pomni, że gdzie była przeszłość, tam i przyszłość będzie".
Małopolskie tradycje wielkanocne są nieodłącznie wpisane w historię i kulturę regionu. Powinniśmy je podtrzymywać, aby móc je przekazać tym, "co po nas przyjdą, pomni, że gdzie była przeszłość, tam i przyszłość będzie". Łukasz Bobek
Jak Małopolska długa i szeroka, tak wiele w niej różnych tradycji i obrzędów nieodłącznie związanych ze świętami Wielkiejnocy. I choć niemało z nich jest wspólnych, to są regiony, których zwyczaje są unikatowe. Dla turysty, który u nas wypoczywa, ale i dla każdego z nas mogą być one nie lada gratką. Zapraszamy w podróż po wielkanocnej Małopolsce.

Czytaj także:**Jak górale obchodzą Wielkanoc?**

W drodze do Emaus

Po 40 dniach Wielkiego Postu krakowianie chętnie zasiadają do wielkanocnego stołu. Ale nie spędzają przy nim całych świąt. Gdy dzwony wybrzmią uroczyste Alleluja, a Wielkanocna Niedziela upłynie pod znakiem czasu spędzonego w gronie rodzinnym, Wielki Poniedziałek zachęca do spaceru. W Krakowie trudno wyobrazić sobie ten dzień bez Emausu. Odbywa się on na Salwatorze przy klasztorze Sióstr Norbertanek i kościele pw. św. Norberta. Choć tradycja ta narodziła się w XVI w., trwa nieprzerwanie do dziś. Rodzinne spacery wzdłuż brzegu Wisły i Rudawy, jakie towarzyszą odpustowi, mają swoją symbolikę. Nawiązują do wędrówki Jezusa do Emaus (to w Emaus Zmartwychwstałego po raz pierwszy ujrzeli uczniowie). A sam odpust trudno wyobrazić sobie bez kramów pełnych zabawek, słodyczy czy piernikowych serc.

Czytaj także:**kibice Cracovii poświęcili pokarmy (ZDJĘCIA, VIDEO)**

A może na Rękawkę

Święta dłuższe o jeden dzień? Dlaczego nie! Dla krakowian to już tradycja. Wtorek po Wielkim Poniedziałku to czas Rękawki. Choć zwyczaj ten związany jest ze świętem pogańskim, to nie szybko odejdzie w zapomnienie. A było to tak: w XVII w. właśnie we wtorek, tuż po Świętach Wielkanocnych, bogaci mieszczanie ze szczytu kopca Kraka zrzucali monety, słodycze, owoce, jajka. U stóp wzgórza czekali na te dary ubodzy, żacy i dzieci. I choć w XIX w. pod austriackim zaborem obrzęd ten został zakazany, powrócił pod koniec XX w. Dziś na kopcu Kraka i pobliskim Wzgórzu Lasoty odbywa się festyn, który przenosi nas w czasy wczesnego średniowiecza. Możemy tu spotkać rycerzy w lśniących zbrojach, białogłowy, garncarzy, garbarzy, powroźników, zakupić gliniane misy i garnki. Ta ciekawa podróż w przeszłość to sposób na oderwanie się od codzienności.

Uważaj na Siudą Babę

Według podań, niegdyś w podwielickiej Lednicy istniała świątynia bogini Ledy. Ku jej czci płonął wieczny ogień, którego strzegła kapłanka. Raz do roku wy bierała się ona na swoiste polowanie. W poszukiwaniu swojej następczyni, usmolona sadzą, wychodziła między ludzi. Biada pannie, którą wybrała i której nie stać było na to, aby się wykupić. Wybrana musiała do następnego wiosennego przesilenia zastąpić kapłankę w świątyni. Dziś mieszkańcy Wieliczki i okolic, szczególnie wsi Lednica Górna, starają się przywrócić pamięć o strażniczce świętego ognia. Pozwolili sobie jednak na małe odstępstwo. Współcześnie Siuda Baba jest… mężczyzną. Usmolony sadzą, ubrany niechlujnie, w łachmany, potargane ciuchy, chodzi od drzwi do drzwi z Cyganem i krakowiakami. Poszukuje młodych dziewcząt. I choć dziś dziewica nie musi bać się, że spędzi cały rok zamknięta w świątyni, to obowiązek wykupienia się pozostał. Siudej Babie wystarczy drobny datek lub pocałunek.

Strzeż się dziada

W powiecie limanowskim, w Dobrej, nocą z Wielkiej Niedzieli na Wielki Poniedziałek mieszkańców odwiedzają Dziady Śmigustne. Ubrane w futrzane maski, oplecione słomą, tak długo trąbią w rogi, biją w bębenki, mruczą i skomlą, aż domownicy poratują ich jakimś datkiem. Gdy już zbiorą wystarczającą sumę, palą swoje słomiane ubranie. A ognisko to ma symbolizować rozstanie z zimą i postem. Tradycja ma swoje historyczne uzasadnienie. Niegdyś jeńcy tatarscy, okaleczeni i pozbawieni języków, przybyli do podlimanow- skiej wsi. Jej mieszkańcy ulitowali się nad nimi i przyjęli w swoje progi. Odtąd właśnie miejscowość nosi nazwę Dobra, a Dziady Śmigustne mają upamiętniać przygarniętych jeńców.

Pisanki-zalipianki

Jest taka wieś w Małopolsce, która słynie z pięknie malowanych chat. Kolorowych, zdobionych motywami roślinnymi i kwiatowymi. To Zalipie. I to właśnie tu powstają najpiękniej zdobione pisanki. Najbarwniejsze, na których nie brakuje oczywiście kwiecistych wzorów. Jak wykonać pisankę-zalipiankę? Nie jest to trudne, choć wymaga zaangażowania i cierpliwości. Najpierw tło - pędzelkiem maczanym w farbie nadajemy jajku kolor żółty lub niebieski. A potem malujemy kwiaty. Jakie? Takie, jak podpowiada nam wyobraźnia. Bo zalipiańskie pisanki mają być fantazyjne, pełne pięknych wzorów i barw.

Lanckorońska chrzanówka

Przepisów na wyjątkowe wielkanocne potrawy w Małopolsce nie brakuje. Pewnie nikt nie wyobraża sobie świąt bez bab, mazurków czy bez żuru. A w Lanc-koronie na wielkanocnym stole podają np. polewkę, zwaną lanckorońską chrzanówką. Przygotowana z serwatki, startego chrzanu, wędzonki, kiełbasy i jajek, sprawia, że jej smak jest wyjątkowy. Nie można zapomnieć o jednym istotnym składniku. To lubczyk lancko-roński, który sprawia, że polewka traktowana jest jak afrodyzjak.

Na Sądecczyźnie

Mieszkańcy Beskidu Sądeckiego nie odbiegają swoimi zwyczajami od tradycyjnych wielkanocnych obrzędów. Tak jak wszyscy, święcą pokarmy w Wielką Sobotę, uczestniczą w rezurekcji w Wielką Niedzielę i obficie polewają się wodą w Wielki Poniedziałek. Gospodarze nie zapominają jednak o wielkiej mocy święconej wody. Dlatego też w niektórych wsiach na Sądecczyźnie święcą pola i wtykają w zagony krzyżyki z palmy, aby chronić uprawy przed szkodnikami. Ale górale sądeccy są doskonałą konkurencją dla górali podhalańskich, jeśli chodzi o lany poniedziałek. Żadna panna nie może liczyć w tym dniu na to, że pozostanie sucha. A młodzież dba o to, aby ten zwyczaj był ciągle kultywowany.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: 2-latek pogryziony przez psa w Bukowinie Tatrzańskiej
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska