https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie Derby Krakowa 2015. Cracovia rządzi w Krakowie [WYNIK, ZDJĘCIA]

Przemysław Franczak, Piotr Tymczak
20 lat musiały czekać „Pasy”, żeby pokonać Wisłę na Reymonta. W ich wczorajszym sukcesie było coś symbolicznego - w Krakowie to one teraz są numerem 1. Trener "Białej Gwiazdy" Kazimierz Moskal może zapłacić za to głową.

WIDEO: Derby Krakowa dla Cracovii

Autor: Jan Latała, Gazeta Krakowska

Wisła Kraków 1 (1)
Cracovia 2 (2)
Bramki: 0:1 Rakels 7, 0:2 Deleu 23, 1:2 Brożek 25.
Wisła: Cierzniak 6 - Jović 4, Głowacki 5, Guzmics 5, Sadlok 5 - Uryga 4, Mączyński 5 - Boguski 5, Jankowski 5 (61 Guerrier), Burliga 4 (83 Crivellaro) - Brożek 5.
Cracovia: Sandomierski 7 - Deleu 6, Sretenović 5, Wołąkiewicz 5, Jaroszyński 6 (87 Zejdler) - Covilo 8, Dąbrowski 7 - Rakels 7, Cetnarski 5 (59 Kapustka 6), Jendrisek 5 (90 Wdowiak) - Budziński 7.
Żółte kartki: Wisła - Głowacki, Sadlok, Uryga, Boguski; Cracovia: Deleu, Covilo
Sędziowali: Tomasz Kwiatkowski oraz Tomasz Listkiewicz i Kamil Wójcik (wszyscy z Warszawy). Widzów: 20 094.

Karta nam sprzyja, wasz czas już mija! - takie hasło towarzyszyło oprawie przyszykowanej przez kibiców Wisły. Jak na ironię, to samo mogliby usłyszeć po meczu od zawodników Cracovii piłkarze „Białej Gwiazdy”. To „Pasy” rządzą dziś w Krakowie i to nie tylko dlatego, że wygrały ten jeden mecz. Wisła ma swoje problemy, teraz już nie tylko finansowe. Po porażce znów szykuje się w klubie rewolucja. Bogusław Cupiał, właściciel klubu, wpadek w derbach nie zwykł wybaczać.

- Daliśmy totalnie ciała - mówił po spotkaniu zrezygnowany Kazimierz Moskal. Najważniejsze pytanie na teraz brzmi: czy poprowadzi Wisłę w środowym meczu w Poznaniu?

Po drugiej stronie Błoń takich rozterek dziś nie mają. Tam jest święto. Tym większe i radośniejsze, że to zwycięstwo nie jest przypadkowe. To skutek, nie wyskok. - Kibice Cracovii długo czekali na to zwycięstwo. Udało się i bardzo się z tego cieszymy - komentował trener Jacek Zielińki. - Nie ukrywam, że ten sukces smakuje wyjątkowo.

My przy okazji derbów też odnieślimy mały sukces. Efekt naszej przeprowadzonej przed derbami akcji był widoczny na boisku: obie drużyny zagrały w swoich tradycyjnych strojach.

Tym razem mecz nie przyniósł rekordowego zainteresowania. Z powodu kary dla kibiców Wisły za poprzednie derby przy Reymonta zamknięta była trybuna za jedną bramką. Spotkanie odbywało się też bez udziału kibiców gości. W sumie mogło przyjść ok. 26 tysięcy fanów „Białej Gwiazdy”. Zjawiło się niewiele ponad 20 tys.

Trenerzy mieli swoje problemy. W Wiśle nie mógł zagrać szykowany do gry w wyjściowym składzie Denis Popović, bo podczas rozgrzewki odnowił mu się uraz mięśnia dwugłowego (zastąpił go Maciej Jankowski). Z kolei w Cracovii nie mógł wystąpić pauzujący za kartki Piotr Polczak, więc Zieliński sięgnął po Sretena Sretenovicia. Największą niespodzianką był jednak fakt, że szkoleniowiec „Pasów” zostawił na ławce rezerwowych Bartosza Kapustkę.

- Miał ostatnio małe problemy ze zdrowiem, nie chciałem ryzykować i wpuszczać go od razu w taką ostrą grę - tłumaczył Zieliński.

Widać było, że jego piłkarze czuli szansę na to, aby wygrać z Wisłą na jej stadionie pierwszy raz od 20 lat. Wyszli z ofensywnym nastawieniem i zdecydowanie lepiej rozpoczęli mecz. Efektem tego było szybko zdobyte prowadzenie. Po składnej akcji piłkę podał Miroslav Covilo, a bramkę zdobył nieobstawiony Deniss Rakels. Inna sprawa, że nie powinna być uznana, bo Łotysz był na spalonym, ale tak czy inaczej ten gol dodał drużynie gości skrzydeł. Nadal dyktowali warunki. Skończyło się to drugą bramką, autorstwa Deleu. Brazylijczyk sprzed pola karnego precyzyjnie strzelił w dalszy róg obok interweniującego Radosława Cierzniaka. Wisła wyglądała na oszołomioną.

Zieliński: - Takie ofensywne ustawienie to nie jest dla nas nic nowego. Teraz nam to wypaliło, ale piłka jest przewrotna i potem do końca drżeliśmy o wynik.

Otóż to, bo gospodarze nie podłamali się słabym otwarciem i szybko odpowiedzieli. Po dośrodkowaniu piłkę głową przedłużył Jankowski, ta trafiła do Pawła Brożka, który strzałem z kilku metrów umieścił ją w siatce. Kontaktowy gol spowodował, że mecz stał się emocjonujący. Wiślacy uwierzyli, że mogą odwrócić losy spotkania i do przerwy mieli okazję na wyrównanie, ale zawodziła skuteczność. Dwóch szans nie wykorzystał Brożek, a w jednej sytuacji przestrzelił Łukasz Burliga.

W drugiej połowie tak dobrych okazji gospodarze już nie mieli. Grzegorza Sandomierskiego próbowali zaskoczyć Jankowski, Brożek i Maciej Sadlok, ale bramkarz Cracovii był bezbłędny. Po drugiej stronie Cierzniak miał mniej pracy, ale „Pasy” skupiały się bardziej na kontrolowaniu sytuacji na boisku niż ułańskich szarżach. Robiły to skutecznie - wiślacy w pewnym momencie zaczęli sprawiać wrażenie niezdolnych do odrobienia strat. - Po przerwie graliśmy bardziej nerwowo i nie byliśmy w stanie odwrócić losów tego spotkania. Porażka boli jak nigdy, ciężko się podnieść po takich meczach - mówił Moskal.

To właśnie jest dziś podstawowa różnica między Wisłą a Cracovią. Ta pierwsza ciągle musi się podnosić, ta druga fruwa w chmurach. Dumna, że odwiecznej rywalce nie udało się jej sprowadzić na ziemię.

Już pojutrze przed obiema drużynami kolejne wyzwania: „Pasy” podejmują Podbeskidzie, a „Biała Gwiazda” gra na wyjeździe z Lechem (godz. 20.30).

Komentarze 27

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Ksc
Tak sedzia nie wychwycil spalonego przez koszulki oj dzieci zomowskiego towarzystwa .... Ogladnijcie kilka ostatnich meczy jak wy NAM strzelaliscie po spalonych wtedy byla cisza ... Bo przefrywac tez trzeba umiec
z
zmuda
dopóki będzie grała u Nas taka cipa jak boguski czytaj "rafalala", to możemy zapomnieć o dobrych wynikach. Ci trenerzy są ślepi i nie widzą że ta łajza boi się piłki i biega jak idiota? dramat...
o
olaf
Sędzia pomógł ale wam pieski: czerwona powinna być dla bURLIGI za uderzenie łokciem w twarz piłkarza Cracovii, a druga czerwień dla gUeriera za chęć kopnięcia. Tego nie widzieliście? Zero honoru, wISŁA zero honoru. A gdzie wasza zgoda SPlacio nie dojechali?
T
TYLKO CRACOVIA
W Miechowie tylko Cracovia!! I znów "Miechowska Zwisła"wieczorkiem trenowała sprint
C
Chyba Ty
Chyba Ty
C
CRACOVIA WOLA!
Dzielna banda gimbusów z ochroną policji przyszła na przystanek a na forach gtsu napinka z propagandą że to nie chuderlawe szczyle z policją tylko młoda wisła chodzi po Woli i robi co chce, oczywiście o wcześniejszym zapewnieniu sobie policyjnej ochrony ani słowa
j
jkj
Liniowy pomógł . Widocznie dostał jakiś prezent na mikołaja. Następny raz będą mieli za 56 lat. Niektórzy tego zjawiska niestety nie doczekają. No tacy oni są wielcy. Wystarczy tupnąć nogą i znowu się schowają :))))))))
Z
Zołło
Psy do budy !!! CRACOVIA PANY !!!
i
ida
Psy do azylu
a
agap
Psy polegly
K
KURDWANÓW
Biedne psie dzieci z Kurdwanowa i okolic, tyle przygotowań na marne, wlepki informujące policje, że jedziecie autobusem i prosicie o eskortę kolegów taty guzika, żenujące to wszystko podobnie jak wasz wygląd, może jakąś selekcje trzeba było zrobić aby nie było tak komicznie.
k
kibic piłki
Trzeba będzie się przeżucić
f
few
a teraz stań na linii i oceń czy gość znajdujący się na przeciwległej stronie boiska jest bliżej czy dalej o 36 cm od drugiego po drugiej stronie boiska - powodzenia.
Wisła przegrała bo była słabsza. O wiele. Nie miała pomysłu na Cracovię i sił. Mentalnie nawet coś tam grała, ale bez sił i pomysłu nic nie zdziałasz.
b
byly czytelnik
Sędzia miał problem z odróżnienie koszulek i się złapał spalonego. Dziękujemy Ci Krakowska.
b
były czytelnik
Redaktorzy dziękuje Wam za ten pomysł koszulkami w pasy dla gości. Sędzia miał na pewno łatwiej wychwycić spalonego jak miednicy mu się te same kolory przed oczami . Dobrymi chęciami jest piekło wydrukowane ale Wy pewnie prosto przed oblicze Jahwe za ten manewr pójdziecie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska