Od poniedziałku kierowcy mogą w końcu ponownie przejeżdżać ul. Rydla, pod nowym wiaduktem PKP. Główny problem w tym, że miał być on gotowy... już w ubiegłym roku. Coraz bardziej opóźniają się bowiem prace na modernizowanym przez kolejarzy odcinku Główny Towarowy - Kraków Mydlniki.
Przypomnijmy, że przed rozpoczęciem budowy wiaduktu, kierowcy jadący ul. Rydla przejeżdżali bezpośrednio przez tory kolejowe. Przez ostatnich kilkanaście - w związku z robotami - przejazd był całkowicie zablokowany, co dodatkowo komplikowało ruch w tej części miasta. Od poniedziałku kierowcy mogą przejeżdżać już bezpośrednio pod wiaduktem, po którym kursują pociągi.
„Nowy obiekt ma 40 m długości i 4,6 m wysokości. Zastąpił skrzyżowanie drogi z 6 torami. Kierowcy pojadą jezdnią o dwóch pasach ruchu, po 3,5 m każdy. Piesi przejdą dwoma oświetlonymi chodnikami, położonymi ok. dwóch metrów nad jezdnią. Obok wiaduktu wybudowane zostały dwie dodatkowe drogi dojazdowe, ułatwiające komunikację w okolicy” - informowali już przed weekendem kolejarze, przekonując, że ta inwestycja „zdecydowanie poprawi warunki komunikacji w krakowskich Bronowicach.
Obiekt nad ul. Rydla powstał w ramach wartej 250 milionów złotych przebudowy wspomnianego odcinka linii kolejowej Główny Towarowy - Kraków Mydlniki (cały czas trwają też roboty na dalszej części trasy do Katowic, np. między Krzeszowicami i Trzebinią). Zgodnie z pierwotną umową, podpisaną w listopadzie 2016 roku, główny wykonawca tej inwestycji miał 18 miesięcy na realizację prac budowlanych. Czyli powinien zakończyć je już... blisko rok temu. Ale tak się nie stało.
- Zgodnie z bieżącą analizą sytuacji na placu budowy można określić, że główne prace budowlane na tym odcinku zakończą się pod koniec 2019 roku - informuje Piotr Hamarnik z biura prasowego PKP PLK.
Budowa zakopianki. Coraz więcej asfaltu! Trasa coraz bliżej ...
Dopiero w IV kwartale 2019 r. otwarty zostanie więc też nowy przystanek Kraków-Bronowice (w rejonie ul. Armii Krajowej) na którym zatrzymywać będą się pociągi Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej. - Dzięki czterem peronom, usytuowanym na liniach kolejowych w kierunku lotniska i Katowic, oraz bliskości linii autobusowych i tramwajowych, podróżni zyskają bardzo ważny węzeł przesiadkowy. Komunikację ułatwią windy i schody oraz nowe przejście podziemne - wyliczają kolejarze.
W PKP PLK przekonują, że prace na linii Kraków Główny Towarowy - Kraków Mydlniki trwają dłużej niż zakładano „ze względu na przyczyny obiektywne, niezależne ani od inwestora, ani od wykonawcy”. Dodają również, że „wykonawca, podaje jako przyczyny opóźnień m.in. odmienne warunki geologiczne i gruntowe, dużą liczbę kolizji z niezaznaczoną na mapach infrastrukturą podziemną, niewybuchy znajdywane na terenie budowy.
Wolniejsze tempo niektórych robót wyjaśnia także ograniczoną liczbą podwykonawców”.
Piotr Hamarnik zapewnia jednak, że w PKP obecnie szczegółowo analizują przedstawione przez wykonawcę - czyli spółkę Torpol - argumenty. Nie odpowiada jednak wprost na pytanie, czy rozważane jest nałożenie na nią kar umownych. - Wyniki analiz będą podstawą do dalszych decyzji . Natomiast czas na dokonanie szczegółowych rozliczeń pomiędzy inwestorem i wykonawcą będzie po zakończeniu prac - podkreśla Piotr Hamarnik. Zapytaliśmy spółkę Torpol, dlaczego prace na odcinku Główny Towarowy - Kraków Mydlniki opóźniają się. Na razie nie dostaliśmy odpowiedzi.
Modernizacja całej trasy z Krakowa do Katowic, która rozpoczęła się... 9 lat temu, ma dobiec końca najwcześniej w trzecim kwartale 2020 roku. Jak już informowaliśmy, realnie dopiero więc na przełomie 2020 i 2021 roku najszybsze pociągi osiągną zapowiadane od lat czasy przejazdów i w około godzinę dojadą z Małopolski na Śląsk.
FLESZ - Będą zmiany w rządzie. Oni jadą do Brukseli
