https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie zmiany dla kwiaciarek z Rynku Głównego. Tak handel wyglądał tu dawniej

Redakcja Kraków
Do tej pory kwiaciarki sprzedawały swój towar z zielonych blaszanych stanowisk i stojących pod nimi wiaderek. Przed deszczem lub upałem chroniły je słynne żółte parasole umocowane na topornych obciążnikach.
Do tej pory kwiaciarki sprzedawały swój towar z zielonych blaszanych stanowisk i stojących pod nimi wiaderek. Przed deszczem lub upałem chroniły je słynne żółte parasole umocowane na topornych obciążnikach. Henryk Hermanowicz/PPG
Krakowskie kwiaciarki urzędują obok Bazyliki Mariackiej już od XIX wieku. Po raz pierwszy pojawiły się tam po tym, jak nastąpiła ścisła rejonizacja rynkowego handlu. Do tej pory kwiaciarki sprzedawały swój towar z zielonych blaszanych stanowisk i stojących pod nimi wiaderek. Przed deszczem lub upałem chroniły je słynne żółte parasole umocowane na topornych obciążnikach. Takie stoisko jednak kłóci się z przepisami o parku kulturowym i dlatego nakazano odejść od wieloletniej tradycji. Budzi to jednak ogromne kontrowersje.

Kwiaciarki na Rynku Głównym były już w XIX wieku

Krakowskie kwiaciarki zasługują na miano symbolu Krakowa, a na pewno stanowią ważną część jego kultury i tradycji. Swoje stoiska od lat prowadzą w sąsiedztwie pomnika Adama Mickiewicza, u stóp którego co roku, z okazji imienin wieszcza, składają kwiaty. Teraz ich kultowe stanowiska mają ulec przeobrażeniu.

Zobaczcie, jak przez lata zmieniało się to kultowe już miejsce i w jakich warunkach pracowały nasze słynne krakowskie kwiaciarki:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
grzeg
Staram się reagować umiarkowanie, z namysłem, w tym z myślą o handlujących paniach i panach, o ich potrzebach. Oglądnąłem sobie jednak dokładnie "na żywo" i nie mogę się powstrzymać od stwierdzenia, że wygląda to źle.

Jeśli ta część płyty Rynku zostanie tak zastawiona, to najważniejsze miejsce w Krakowie będzie zupełnie inne - niestety jak sądzę gorsze.
T
Tulipan
pionowe deski źle się kojarzą, deski powinny być w otwartą jodełkę, aby przypominały gałązkę iglaka itd.
g
grzeg
Podstawowa i nieprzezwyciężalna słabość tego pomysłu to jego sztuczność. W dotychczasowym stanie rzeczy jest coś autentycznego, naturalnego. Te nowe w zamierzeniu budki są tego negatywnym zaprzeczeniem. Kto to wymyślił?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska