W każdej chwili do domów jednorodzinnych i kamienic mogą zapukać strażnicy miejscy w towarzystwie inspektorów z Wydziału Kształtowania Środowiska. Zbadają, czym palimy w piecach.
W pierwszym kwartale roku skontrolowano 113 posesji, w wyniku czego ujawniono aż 61 wykroczeń. Na terenie 24 nieruchomości wykryto spalanie odpadów w piecach. Strażnicy wystawili aż 14 mandatów na kwotę 2450 zł oraz pouczyli 10 osób.
W czasie kontroli sprawdzano także rachunki za wywóz śmieci oraz to, czy na terenie posesji nie składuje się nielegalnie odpadów. I tu ujawniono 37 nieprawidłowości. Nałożono 16 mandatów na kwotę 2150 zł, 12 osób pouczono, a nawet skierowano dziewięć wniosków do sądu o ukaranie.
Najwięcej takich incydentów zdarza się na peryferiach Krakowa. Im bliżej centrum, tym jest lepiej. Kontrole są szczegółowo zaplanowane. Zdarza się, że strażnicy wcześniej informują, na jakim osiedlu lub ulicy taka kontrola się odbędzie. - Ludzie raczej nie mają problemu z wpuszczeniem strażników na teren swojego domu - mówi rzecznik straży miejskiej Marek Anioł. - Ale bywały i kłopoty w tej kwestii.
Jeden z właścicieli domu odmówił wpuszczenia strażników na teren swojej posesji. Mimo interwencji policji nadal zdecydowanie odmawiał. Sprawa zakończyła się w sądzie.
Oprócz planowanych akcji strażnicy czekają na interwencje od mieszkańców Krakowa o paleniu śmieci w piecach.