FLESZ - Rynek pracy odporny na pandemię
Strażacy walczyli o psa na zbiorniku w Dwudniakach
Do zdarzenia doszło w niedzielę popołudniu. W trakcie spaceru pies w pewnym momencie pobiegł na zamarzniętą taflę zbiornika. Ta jednak była już osłabiona na tyle, że lód pod ciężarem zwierzęcia załamał się i pies wpadł do lodowatej wody. Podejmowane przez niego próby wydostania się z przerębla na nic się zdały. Właścicielka zadzwoniła po pomoc na straż.
- Gdy przybyliśmy na miejsce pies widocznie był już osłabiony. Jak ustalono przebywał w wodzie około 15 minut – relacjonuje Mateusz Krakowski, naczelnik OSP KSRG w Wierzchosławicach.
Strażacy ubrani w specjalne ubrania wypornościowe oraz wykorzystując deskę lodową dostali do oddalonego około 10 metrów od brzegu przerębla. Udało im się wyciągnąć przemoczone i zziębnięte zwierzę z wody, a następnie bezpiecznie ewakuować je na brzeg, przekazując właścicielce.
- Akcja przebiegła sprawnie dzięki temu iż corocznie w okresie zimowym staramy się ćwiczyć ratownictwo na lodzie z wykorzystaniem sprzętu będącego na naszym wyposażeniu – tłumaczy Mateusz Krakowski.
Ćwiczyli akcje ratownicze na lodzie
Strażacy z Wierzchosławic razem z kolegami z jednostki OSP w Gosławicach takie wspólne ćwiczenia na zbiornikach wodnych odbyli zaledwie dwa tygodnie wcześniej. Ćwiczyli wprawdzie ewakuację ludzi, ale – jak się okazało – zdobyte wówczas doświadczenie przydało się również w przypadku ratowania zwierzęcia.
Cała niedzielna akcja na zbiorniku w Dwudniakach trwała ponad godzinę. Ochotnikom z Wierzchosławic pomagali również strażacy zawodowi z jednostki PSP z Tarnowa.
