Podczas pikniku w klimacie Jagiellonów można uczestniczyć w różnych rozrywkach, które odzwierciedlają tradycje tamtej epoki.
Tłumy na błoniach
- Piękna impreza i piękne miejsce – mówił Adam Rachwał który wraz z rodzina przyjechał do Biecza z Dominikowic. - To świetna inicjatywa, piękne wieczorne koncerty a tu organizatorom udało się osiągnąć to, że poczuliśmy ten historyczny klimat – dodał.
Do Biecza przyjechali też Ewa i Robert Puławscy, sokolnicy ze Strykowa koło Łodzi. Razem z nimi do miasta nad Ropą zawitał też licznie ich wspaniałe ptaki.
- Zajmujemy się sokolnictwem już od kilkudziesięciu lat – opowiada Rober Puławski. - Upowszechniamy wiedzę o sokolnictwie, tym historycznym obecnym w Polsce od wieków średnich. Staramy się też pokazywać to co najciekawsze w tych ptakach czyli sokoły w locie – dodaje.
Na piknikowej scenie odbywały się pokazy tańców dworskich a przed nią rekonstruktorzy prezentowali dawna broń palną. Nie zabrakło tez pokazów i potyczek rycerskich. Sporym zainteresowaniem cieszyły się prezentacje historycznego rzemiosła w wykonaniu warszawskiej grupy rekonstrukcyjnej Archeoconcept. Chętni mogli nie tylko zagłębić się w tajniki choćby kaletnictwa ale tez jak przystało na Biecz, miasto słynące ze szkoły katów, zapoznać się z kulisami tej profesji.