Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Inauguracyjny koncert odbywa się zawsze w bieckiej Farze, która wypełnia się po brzegi międzynarodową publicznością. W tym roku do Biecza wrócili Le Poème Harmonique i Vincent Dumestre z jednym z najbardziej zachwycających swoich programów, Lamentacjami Emilia de' Cavalieriego.
- Jubileusz Festivalu to chyba dobry czas, żeby spełnić marzenie, które tkwi we mnie od momentu kiedy po raz pierwszy usłyszałem tę płytę, czyli Lamentację Emilia de' Cavalieriego w wykonaniu oczywiście Le Poème Harmonique pod wodzą Vincenta Dumestre - opowiada Paweł Szczepanik, dyrektor artystyczny Festivalu. - Płyta ukazała się 20 lat temu i uważam, że jest to jedna z najpiękniejszych rzeczy, jakie w ogóle powstały w historii muzyki. Teraz udało się wreszcie usłyszeć ją na żywo i w Bieczu z udziałem tych samych fantastycznych francuskich artystów - dodaje.
To, co zaprezentował zespół w bieckiej Farze, to właściwie nie był koncert w takiej czystej formie, ale bardziej misterium, muzyczny teatr.
- Właściwie nie wiem, jak o tym mówić, bo są takie zjawiska, do których czasem chyba trochę brakuje słów i to jest właśnie jedno z nich - dopowiada Paweł Szczepanik.
Opinie dyrektora w pełni chyba podzielali widzowie, nagradzając muzyków niekończącymi się oklaskami na zakończenie tego magicznego wieczoru w Bieczu.
Dzisiaj w czasie Festivalu odbędą się dwa koncerty, które wykona szwajcarski Ensemble Thélème pod kierownictwem Jeana-Christophe'a Groffe'a. Artyści połączą czasy elżbietańskie z XX wiekiem, zaś instrumenty dawne z elektroniką.
Na zakończenie w niedzielę łódzki Altberg Ensemble i Jörg-Andreas Bötticher pokażą niezwykły, roztańczony europejski krajobraz muzyczny, w którym nie istniały podziały narodowe.