Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła klęskę z Twente chce sobie odbić na Legii

Bartosz Karcz
Tu Dragan Paljić wygrywa z Manu, a jak będzie w niedzielę w Warszawie?
Tu Dragan Paljić wygrywa z Manu, a jak będzie w niedzielę w Warszawie? Andrzej Banaś
Po pucharowej przygodzie, która w czwartek o wiele lepiej zakończyła się dla Legii Warszawa niż dla Wisły Kraków, w niedzielę o godz. 17 obie drużyny spotkają się przy ul. Łazienkowskiej w meczu ekstraklasy. To prawdziwe wydarzenie sezonu, bowiem będzie okazja do bezpośredniego porównania dwóch drużyn, które jako jedyne reprezentują obecnie Polskę w Europie.

Czytaj także: Kibice Wisły w areszcie w Enschede!

W poprzednim sezonie nieco lepsza była Wisła. Po pierwsze, to ona sięgnęła po tytuł mistrza Polski, a po drugie - u siebie wygrała z Legią 4:0, by w Warszawie przegrać 0:2. Inna sprawa, że ten drugi mecz miał znaczenie już tylko prestiżowe i statystyczne, bowiem krakowianie pojechali wtedy na Łazienkowską już w koronie mistrza Polski. Teraz będzie inaczej, a walka powinna toczyć się na całego.

Zobacz także: Wisła - Legia. W Krakowie grają o prestiż

Na razie jednak piłkarze "Białej Gwiazdy" muszą szybko zapomnieć przede wszystkim o bolesnej lekcji futbolu, jaką dostali od Twente. - To będzie na pewno inny mecz - mówi trener Wisły, Robert Maaskant. - Legia nie gra tak szybko jak Twente. Holenderski zespół mógłby śmiało grać w Lidze Mistrzów. Odpadł przecież z eliminacji z Benfiką. W Warszawie tempo na pewno będzie wolniejsze, co będzie dobre dla moich piłkarzy.

Szanse obu drużyn wydają się równe, choć w nieco lepszej sytuacji jest Legia. Po pierwsze, wygrała swój mecz w Lidze Europy, dzięki czemu jej piłkarze mogą poczuć się mocniej. A po drugie, zarówno spotkanie z Hapoelem Tel Awiw, jak i z Wisłą grała lub będzie grać u siebie. Czyli podopieczni Macieja Skorży nie będą musieli podróżować, a na ten element zwraca uwagę Maaskant.

- Rzeczywiście, obie drużyny grały w czwartek. My jesteśmy w tej gorszej sytuacji, że mamy za sobą podróże. Jak to wpłynie na naszą postawę, zobaczymy w niedzielę - mówi Holender.
Wisła poleciała do Warszawy prosto z Holandii. Właśnie dlatego, żeby zaoszczędzić piłkarzom jeszcze jednej, dodatkowej podróży na trasie Kraków - Warszawa.

Trudno w tej chwili jednoznacznie porównywać siłę obu drużyn, choć wiślacy zwracają uwagę na fakt, że "Biała Gwiazda" ma szerszą kadrę. Mówił o tym niedawno Tomas Jirsak, który po kontuzji Maora Meliksona wskoczył do podstawowego składu i dopóki Izraelczyk nie wróci do zdrowia, będzie w nim raczej na stałe. Z takim podejściem do sprawy zgadza się również Maaskant. Zapytany, kto w tej chwili ma mocniejszy zespół, mówi: - Legia ma bardzo dobrych piłkarzy, ale myślę, że w tym momencie mamy lepszy zespół i przede wszystkim szerszą kadrę. Ekstraklasa jest jednak wyrównana i wszystko może się zdarzyć.

Ta szersza kadra Wisły ma znaczenie szczególnie teraz, gdy kontuzjowanych jest kilku podstawowych graczy. Dzięki silnej, jak na polskie warunki, ławce Maaskant ma teraz w kim wybierać.

Z Legią na pewno nie zagrają Maor Melikson, Patryk Małecki i Cwetan Genkow. Jest natomiast szansa na występ Marko Jovanovicia, który w Enschede nie mógł zagrać z powodu lekkiego urazu. Serb usiadł na ławce rezerwowych, ale szanse na występ miał zerowe. Są one znacznie większe w perspektywie meczu z Legią. Jovanović bardzo by się przydał, bo po pierwsze zwiększyłby pole manewru Maaskantowi, a poza tym w tej chwili jest ewidentnie w wyższej formie niż Michael Lamey, z którym rywalizuje o miejsce na prawej obronie.

Legia Warszawa Wisła Kraków: mecz NA ŻYWO

Dla Wisły mecz w Warszawie będzie też okazją do szybkiej poprawy humorów po klęsce w Enschede. Nie ma co do tego wątpliwości również Maaskant, - Musimy szybko się podnieść po porażce w Enschede. Przegraliśmy z bardzo silnym zespołem, ale musimy wyciągnąć szybko wnioski z naszych prostych błędów w kryciu. Musimy zagrać lepiej.

Na koniec zapytaliśmy Maaskanta, kiedy Wisła zagra na takim poziomie jak Twente w czwartek wieczór. Holender na chwilę się zamyślił, a później odparł: - Różnica w budżetach obu klubów sięga 30 mln euro. To jest jedna z odpowiedzi na pytanie. Druga jest taka, że my możemy rozwijać się bardzo szybko. Robić postęp w taktyce, w idei gry, ale myślę, że moi piłkarze przekonali się dokładnie, ile im jeszcze brakuje w konfrontacji z takim zespołem jak Twente.

Dodajmy, że piłkarskie wydarzenie sezonu w T-Mobile Ekstraklasie będzie można oglądać w stacji Canal Plus Sport.

Wybieramy najpiękniejszą kandydatkę do Sejmu z Małopolski [ZDJĘCIA]. Zdecyduj, kto powinien wygrać!

Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska