WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Obie strony w ostatnim czasie mogą mówić o meczach straconych szans. Wisła prowadziła w Lubinie z Zagłębiem 1:0, ale nie potrafiła nawet zremisować. Bruk-Bet z kolei przegrywał co prawda w Mielcu ze Stalą 0:1, ale miał dwa rzutu karne. Oba „Słonie” zmarnowały i skończyło się po pierwsze porażką, a po drugie zwolnieniem trenera Mariusza Lewandowskiego.
Obecna sytuacja jest taka, że Wisła ma sześć punktów przewagi nad zamykającym tabelę Bruk-Betem. Jej zwycięstwo oznaczać będzie zatem, że odskoczy rywalowi z Małopolski już na naprawdę solidny dystans. Z kolei wygrana gości sprawiłaby, że złapią bliski kontakt z „Białą Gwiazdą”.
Sytuacja kadrowa przed spotkaniem ze „Słoniami” nie jest w Wiśle idealna. Grać nie mogą: Jakub Błaszczykowski, Alan Uryga, a z nowych spraw kontuzjowani Mateusz Młyński i Gieorgij Żukow oraz pauzujący za czerwoną kartkę Michal Frydrych.
- „Żuki” już w Lubinie miał problem. Zagrał z zaangażowaniem, choć z jego kostką nie wszystko było w porządku. Teraz też nie jest. Zobaczymy czy będziemy z nim ryzykować - tłumaczy trener Adrian Gula. - „Młynek” z kolei ma problem z mięśniem dwugłowym. Być może odczuwa już skutki całego roku. Przez pierwsze pół nie grał, później zmienił klub, wykazał tutaj ogromne zaangażowanie i może organizm już daje znać o sobie.
Te kontuzje powodują, że można spodziewać się zmian w składzie. Za Żukowa pewnie zagra Patryk Plewka. Za Młyńskiego wybór jest większy. Być może szansę znów dostanie Dor Hugi, który wyszedł na boisko w podstawowym składzie w Lubinie, ale szybko został zmieniony po czerwonej kartce Frydrycha.
- To była taktyczna sprawa. Kogoś musieliśmy zmienić. Powiedzieliśmy mu, że to nie było związane z jego grą. Hugi to zrozumiał, dobrze pracował w treningu i jest dla nas opcją na ten mecz zarówno od początku jak przy wejściu z ławki - tłumaczy Adrian Gula.
Bez tych zawodników Wisła musi zrobić wszystko, by punkty zostały w Krakowie.
- Wierzę w mobilizację. Drużyna ma już za sobą doświadczenie z takich meczów - zapewnia trener „Białej Gwiazdy”. - Potrzebujemy to jednak pokazać na boisku. To ostatnia kolejka w tym roku. Nasz cel jest prosty - wygrać ten mecz!
Żeby tak się stało, Wisła nie może popełniać takich błędów jak w kilku meczach tego sezonu, gdy indywidualne wpadki powodowały porażki. - Musi być maksymalna odpowiedzialność - nie ma wątpliwości Adrian Gula. - Jesteśmy w takiej sytuacji, że liczyć się będzie tylko zwycięstwo. Zawodnicy wiedzą, że trzeba szanować każdego przeciwnika. Termalica potrafi wyprowadzić szybki atak, musimy uważać choćby na Mesanovicia. Wierzę mocno, że zaangażowanie, jakość - to wszystko będzie po naszej stronie i że to przyniesie nam wygraną.
Gula podkreśla, że nie ma dla niego znaczenia fakt, że w Niecieczy doszło ostatnio do zmiany trenera. - W pierwszej kolejce też graliśmy z drużyną, w której był nowy trener i wygraliśmy. Musimy patrzeć na siebie - przypomina 3:0 na inaugurację sezonu z Zagłębiem Lubin Dariusza Żurawia.
- Najlepsze parki w Krakowie. TOP 30 atrakcji na wiosnę i lato w mieście
- Głośne śluby w Polsce. Robert i Anna Lewandowscy odnowili przysięgę małżeńską
- Iga Świątek tak się bawi i mieszka! Zobaczcie, jak wygląda jej dom w Raszynie
- Legia spada do I ligi. Licznik bije - już 14 porażek! MEMY
- Doda atakuje Majdana "Dziewczynami z Dubaju"? A kiedyś byli tak zakochani! ZDJĘCIA
