WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
22-letni piłkarz ma niewątpliwie talent, ale w przypadku jego transferu do Krakowa wszystko poszło nie tak. Trafił na bardzo trudny okres w historii Wisły, w dodatku jego gra nijak nie współgrała z kwotą, jaką wydano na jego sprowadzenie MSK Żylina. A mowa o pół milionie euro. Generalnie Enis Fazlagić wiosną nie sprostał oczekiwaniom, jakie z nim wiązano. To wszystko spowodowało, że już kilka tygodni temu trener Jerzy Brzęczek wspominał, że dobrym rozwiązaniem dla samego Fazlagicia byłoby wypożyczenie do klubu, w którym mógłby regularnie grać bez takiej presji jak w Wiśle. Rozmowy trwały od jakiegoś czasu, a że Gula jest wielkim zwolennikiem talentu Macedończyka, więc ostatecznie doszło do wypożyczenia. Dla Wisły to jest ruch o tyle dobry, że gdyby Fazlagić wreszcie zaczął grać na miarę oczekiwań, będzie miał otwartą drogę powrotu do Krakowa. Dla samego piłkarza to również ruch dobry, bo wraca do ligi słowackiej, którą dobrze zna i do trenera, o którym może powiedzieć to samo. Na ten moment cała sprawa wygląda korzystnie dla wszystkich stron.
