
SUNDAY IBRAHIM
Do Wisły trafił z etykietką wielkiego talentu i generalnie potwierdził, że w piłkę grać potrafi. Debiut też miał, jak marzenie. 28 marca 1998 roku wszedł w Ostrowcu Św. na boisko w 72 min za Krzysztofa Bukalskiego, by po kolejnych siedmiu minutach strzelić zwycięskiego gola dla Wisły. Był to jeden z sześciu goli, jakie Sunday Ibrahim strzelił dla „Białej Gwiazdy” w 67 rozegranych dla niej meczach.

TOMASZ FRANKOWSKI
Do Wisły Kraków ten jeden z najlepszych napastników w jej historii, trafił trochę „po cichu”. „Biała Gwiazda” nie chwaliła się za bardzo, że dokonała tego transferu. Niektórzy dowiedzieli się o tym, że Frankowski jest zawodnikiem Wisły 2 sierpnia 1998 roku, gdy na stadionie Polonii w Warszawie rozdano składy. A tam wśród rezerwowych widniało nazwisko Frankowski. Debiut wypadł okazale, bo „Franek” pojawił się na boisku w 75 min, zmieniając Grzegorza Nicińskiego, a już dwie minuty później wpisał się na listę strzelców ogrywając w sytuacji sam na sam Macieja Szczęsnego. Wisła wygrała cały mecz z Polonią 3:1, sezon zakończyła jako mistrz Polski, a Frankowski został królem strzelców. Dla Wisły w sumie strzelił 156 bramek.

MARIUSZ JOP
Mariusz Jop debiutował w Wiśle Kraków 28 sierpnia 1999 roku w meczu ze Stomilem w Olsztynie. I to właśnie Jop uratował wtedy jeden punkt „Białej Gwieździe”, strzelając bramkę na 1:1 w 85 minucie. W barwach Wisły Mariusz Jop zagrał w sumie 117 razy, strzelił 10 bramek.

MAURO CANTORO
Argentyńczyk zapisał się w historii Wisły Kraków jako jeden z najlepszych defensywnych pomocników, jakich miała w swoich dziejach. A przecież Cantoro do „Białej Gwiazdy” przychodził jako… napastnik. I już w pierwszym swoim występie pokazał, że potrafi zdobywać bramki. To on jako pierwszy wpisał się na listę strzelców 26 października 2001 roku w dramatycznym meczu z Zagłębiem Lubin, które Wisła ostatecznie wygrała 4:3. W sumie Mauro Cantoro zagrał dla „Białej Gwiazdy” aż 248 razy, strzelił 23 bramki.