Czytaj także: Paweł Brożek nie zagra z Górnikiem
- Wszyscy czuli się tak, jakbyśmy przegrali ten mecz - mówił podniesionym głosem "Franz". - Podróż przebiegała w takiej atmosferze, jakby ktoś umarł. Nie słyszałem słowa. Wszyscy w Krakowie wychodzili z autokaru w milczeniu. Nie wiem nawet, czy ktoś powiedział mi "dobranoc". Każdy był tak zawiedziony tym meczem. Oni sami doskonale wiedzą, kiedy jest źle, a kiedy dobrze.
O to, żeby dzisiaj w Zabrzu było lepiej, wcale łatwo jednak nie będzie. O ile bowiem wielkim problemem nie jest kontuzja Gordana Bunozy, którego może zastąpić Piotr Brożek, to już absencja brata tego ostatniego mocno ogranicza siłę ognia Wisły. Paweł Brożek ma kontuzję i jedyny napastnik z prawdziwego zdarzenia, jakiego ma "Biała Gwiazda" w kadrze, w Zabrzu nie zagra. Smuda nie robił żadnej tajemnicy, kto za "Brozia" wystąpi w ataku. - Musi grać z przodu Boguski, bo to jedyny zawodnik, który może być niebezpieczny w polu karnym - tłumaczy "Franz". - Poza tym biega za trzech. On nawet jak zgubi piłkę, to walczy, stara się ją odebrać. Wierzę w niego. Będzie grał dużo lepiej niż ostatnio. On miał tyle kontuzji w swojej karierze, tyle problemów. A teraz rozegrał więcej spotkań niż w ciągu ostatnich trzech lat.
Smaczku dzisiejszej konfrontacji dodaje osoba tymczasowego trenera Górnika, Bogdana Zająca. Byłego piłkarza Wisły i jednocześnie byłego podopiecznego Smudy. Szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" nie kryje, że bardzo dobrze życzy Zającowi.
- Ci wszyscy piłkarze z tamtej drużyny, czy to Bogdan czy Marek Zając, czy Kaliciak, czy Bukalski, to byli nie tylko świetni zawodnicy, ale również bardzo dobrzy ludzie. Nigdy nie miałem z nimi problemów, do niczego nie trzeba było ich zmuszać. To byli zawodowcy, mimo, iż były to trochę inne czasy, trochę inny klimat do piłki niż teraz. Cieszę się, że moi byli piłkarze tak sobie radzą. Mam nadzieję, że Bogdan niedługo będzie nie tylko asystentem selekcjonera, ale samodzielnie poprowadzi jakąś drużynę.
Na razie Smuda i Zając staną dzisiaj jednak po dwóch stronach barykady. Wisła i Górnik mają tyle samo punktów - po 28. Jeśli padnie więc remis, to nadal w tabeli wyżej będą krakowianie. "Franz" zapytany jednak, czy usatysfakcjonuje go podział punktów, odpowiedział bez zastanowienia: - Będę zadowolony, jak wygramy!
Przypuszczalny skład Wisły: Miśkiewicz - Burliga, Głowacki, Jovanović, Piotr Brożek - Chrapek, Stjepanović - Sarki, Garguła, Guerrier - Boguski.
Program 16. kolejki T-Mobile Ekstraklasy: Jagiellonia Białystok - Zawisza Bydgoszcz (pt. 18), Górnik Zabrze - Wisła Kraków (pt. 20.30), Piast Gliwice - Cracovia (sb. 15.30), Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk (sb. 18), Lech Poznań - Ruch Chorzów (sb. 20.30), Śląsk Wrocław - Korona Kielce (nd. 15.30), Widzew Łódź - Legia Warszawa (nd. 18), Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin (pn. 18).
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
