https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków - historia lubi się powtarzać, czyli bolesny kac po Lidze Mistrzów

Bartosz Karcz
Wisła znalazła się na zakręcie. Pozostaje pytanie, jak szybko będzie w stanie z niego wyjść?
Wisła znalazła się na zakręcie. Pozostaje pytanie, jak szybko będzie w stanie z niego wyjść? wojciech matusik
Historia lubi się powtarzać. Wiele wskazuje na to, że z tym zjawiskiem mamy właśnie do czynienia w przypadku Wisły Kraków. W tym sezonie, podobnie jak w roku 2005, po przegranej walce o Ligę Mistrzów drużyna wpadła w kryzys. Pytanie tylko, czy wychodzenie z niego potrwa tak, jak w tamtym przypadku, blisko dwa lata.

Waldemar Fornalik zostanie trenerem Wisły?

Podobne były już okoliczności porażki w eliminacjach Ligi Mistrzów. Zarówno w Atenach w 2005 roku, jak i teraz w Nikozji, drużynę od awansu do elitarnych rozgrywek dzieliło zaledwie kilka minut. I tak jak wtedy, tak również teraz, zespół po takim ciosie zbierał się bardzo długo.

Wisła w 2005 roku po przegranej walce o Ligę Mistrzów bardzo słabo zaprezentowała się w ówczesnym Pucharze UEFA, gdy praktycznie bez walki przegrała z Vitorią Guimaraes. Teraz również gra w Lidze Europy pozostawia wiele do życzenia, a jedynym wyjątkiem był tutaj krakowski mecz z Fulham Londyn.

W tamtym sezonie w lidze krakowianie jeszcze przez kilka tygodni radzili sobie dobrze, wygrywając m.in. w efektowny sposób mecz z Lechem Poznań 5:1. Kryzys przyszedł na przełomie września i października. I tak jak teraz, drużyna zaczęła grać coraz gorzej. Efekt był podobny do tego, czego byliśmy świadkami kilka dni temu. Pracę stracił - podobnie jak Maaskant teraz - ówczesny trener Jerzy Engel.

I podobnie jak w 2005 roku, tak również obecnie trenerem został związany z klubem były piłkarz. Wtedy był to Tomasz Kulawik, obecnie Kazimierz Moskal.

Kulawikowi poszło średnio, bowiem drużyna grała słabo, a szczytem dołka formy była porażka z Arką w Gdyni, poniesiona w fatalnym stylu. Miał też jednak Kulawik i rodzynki w postaci choćby efektownego zwycięstwa w derbach.

To akurat różnica, bo o ile wtedy wygrana z lokalnym rywalem poprawiła nastroje wokół drużyny, tak teraz porażka tylko pogłębiła kryzys.

Różnica jest również taka, że mimo słabej dyspozycji drużyny, ta jednak cały czas była w czołówce, a ligową jesień (podobnie jak planuje się obecnie, rozegrane zostały dwie kolejki z wiosny) zakończyła z jednym punktem przewagi nad drugą w tabeli Legią Warszawa. Na końcu sezonu brzemienny w skutkach okazał się jednak brak zwycięstwa z warszawską drużyną w meczu w Krakowie. Na finiszu sezonu tych punktów zabrakło do mistrzostwa.

Dzisiaj oczywiście nie wiemy, jak pójdzie w roli trenera Kazimierzowi Moskalowi. Nie wiemy, jakie miejsce będzie zajmował zespół po zakończeniu ligowej jesieni. W chwili obecnej sytuacja wygląda jednak na trudniejszą niż sześć lat temu, choćby z tego powodu, że wtedy po trzynastu kolejkach "Biała Gwiazda" przewodziła stawce, a obecnie jest na zaledwie szóstym miejscu i traci do prowadzącego Śląska Wrocław już siedem punktów.

Nie wiemy też dzisiaj, jak długo Wisła będzie podnosiła się z kryzysu. Wypada mieć tylko nadzieję, że nie potrwa to tak długo, jak miało to miejsce kilka lat temu. A warto wspomnieć, że wtedy najgorszy sezon miał dopiero nadejść. Jesienią 2006 roku w Wiśle doszło bowiem do kolejnego zakrętu, zwolniono Dana Petrescu i na zakończenie rozgrywek drużyna zajęła odległe, ósme miejsce w tabeli i nie tylko nie zdobyła tytułu mistrza Polski, ale nawet nie zakwalifikowała się do europejskich pucharów.

Oby teraz Kazimierzowi Moskalowi udało się jak najszybciej poprawić grę i jeszcze w tym roku uzbierać jak najwięcej punktów. Teoretycznie terminarz mu sprzyja, bo trzy mecze w ekstraklasie zagra u siebie, a tylko jeden na wyjeździe. Pamiętając jednak o spotkaniach z Lechią i Podbeskidziem, nie musi to być koniecznie atut.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pan Kot
Prosta forma (brak znaków interpunkcyjnych, literówki, błędy ortograficzne, stylistyczne), prosty przekaz (charakterystyczny dla uczestników "Marszu Niepodległości") - wniosek nasuwa się jeden: do szkoły chodziłeś chyba tylko i włącznie po to żeby mieć stuprocentową frekwencję. Pewnie, fanem drużyny piłkarskiej może być też nie rozwinięty w pełni, przepełniony gówniarską emocjonlanością dzban, który nie potrafi sklecić w swoim ojczystym języku dwóch zdań!

Zejdź na ziemię. Piłka nożna to biznes jak każdy inny, a w biznesie nikt nie kieruje się ideologicznym bełkotem. Idź do szkoły, przeczytaj książkę a nie śmieci, które podsuwa Ci kolega, rusz głową, zacznij mysleć. Nie próbuj na siłę łączyć haseł charakterystycznych dla tępych łysoli, dla których jedynym argumentem jest przemoc, z pięknem sportu.
t
trawiasty
Holender zostal juz pogoniont a teraz czas na reszte tej zgraji i sfory miedzynarodowych pedalkow.
Ten sezon oraz byc moze nalezy sobie odpuscic i wreszcie zaczac budowac Polska druzyne zlozona przede wszystkim z Polakow ktorzy beda dumni z reprezentowania Krakowa a co za tym Polski jako ze motywacja inna niz tylko pieniezna jest bardzo istotna jezeli Wisla chce znow wygrywac
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska