"Sobol" jest w tej chwili jedynym piłkarzem z niedawnej "starszyzny", który ma pewne miejsce w podstawowym składzie. Z niedawnego kręgosłupa drużyny, który stanowili bardzo doświadczeni Arkadiusz Głowacki, Paweł Brożek i właśnie Sobolewski, został tylko ten ostatni. Jest niesłychanie ważną postacią w drużynie, dlatego już teraz można się zastanawiać, czy Wisła zdecyduje się przedłużyć umowę ze swoim kapitanem. Kontrakt "Sobola" wygasa bowiem 30 czerwca br., czyli już za kilka miesięcy. Decyzje trzeba będzie podjąć wkrótce.
Prezentacja Brożków, a Wisła szuka następców
- Jest opcja przedłużenia tej umowy, z której możemy skorzystać - mówi na ten temat dyrektor sportowy Wisły, Stan Valckx. Kto może pomóc Sobolewskiemu w liderowaniu drużynie? W szatni na pewno Maciej Żurawski, który co prawda miejsca w wyjściowym składzie ostatnio nie miał, ale to ciągle symbol "Białej Gwiazdy", osoba niezwykle szanowana przy ul. Reymonta. Na boisku natomiast większą odpowiedzialność za grę będą musieli wziąć tacy piłkarze jak np. Patryk Małecki, czy wracający mozolnie do formy Łukasz Garguła.
Trzeba będzie też liczyć na postępy zagranicznej młodzieży, która jesienią grała w kratkę, co wspomniany Stan Valckx tłumaczy w następujący sposób: - Zawodnicy, którzy przyszli do nas latem, w większości byli młodymi piłkarzami. Nie mieli okazji wcześniej grać w europejskich pucharach, nie walczyli o mistrzostwa swoich krajów. Dlatego oni grali raz lepiej, raz gorzej. Takie skoki formy są całkiem normalną rzeczą w ich wieku. Jednakże dla zrównoważenia proporcji w zespole będziemy chcieli teraz zatrudnić takich piłkarzy, którzy mają już doświadczenie - czy to z Ligi Mistrzów czy Ligi Europejskiej. Zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, że jeśli zdobędziemy mistrzostwo Polski, to przyjdzie nam grać w Europie i musimy być na to dobrze przygotowani.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!