Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Łukasz Burliga: Ciężka praca przyniesie efekty

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Wisła Kraków od efektownej wygranej 3:0 z Jagiellonią Białystok rozpoczęła piłkarską wiosnę. Obrońca „Białej Gwiazdy” Łukasz Burliga, choć zadowolony po inauguracji, przestrzega, że przy ul. Reymonta nikt nie może dojść do wniosku, że walka o utrzymanie już jest wygrana, bo ona tak naprawdę dopiero się rozpoczęła.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Tą wygraną wysłaliśmy na pewno sygnał, że jesteśmy mocni, ale nie zapominajmy, że to jest polska liga - podkreśla „Bury”. - Nie można tracić czujności, bo punktów wciąż mamy mało, miejsce w tabeli też nie jest dobre, a jak przyjdzie jakieś potknięcie, to problem się powiększy. Trzeba do każdego meczu podchodzić na maksymalnej koncentracji, żeby nie tracić w głupi sposób punktów.

Na razie Wisła koncentracji nie straciła, bo zawodnicy „Białej Gwiazdy” byli bardzo zdeterminowani w meczu z Jagiellonią. - Myślę, że zagraliśmy bardzo dobrze taktycznie - analizuje Burliga. - Byliśmy poukładani na boisku. Już na odprawie trener powtarzał nam, że ciężka praca przyniesie efekty. A my ciężko pracowaliśmy już w okresie przygotowawczym. Nikt się wtedy nie oszczędzał. Teraz prawie wszyscy są zdrowi, więc to jest dla nas bardzo korzystna sytuacja w kontekście kolejnych meczów, które czekają nas w najbliższym czasie. Mocno wierzę w to, że dalej będziemy wygrywać.

W meczu z Jagiellonią z bardzo dobrej strony pokazali się nowi zawodnicy Wisły. Izraelczyk Alon Turgeman strzelił bramkę, w środku pola harował za dwóch Kazach Gieorgij Żukow. O tej dwójce mówi przede wszystkim Burliga: - Alon trenował z nami raptem trzy dni przed meczem z Jagiellonią, ale na boisku nie było widać braku zgrania. To dobry piłkarz, potrafi nie tylko strzelać bramki, ale też dobrze utrzymuje się przy piłce. A mamy przecież jeszcze Olka Buksę, który też dał dobrą zmianę, strzelił pięknego gola. Wkrótce dojdzie Paweł Brożek do pełni sił, więc o napastników nie musimy się w tym momencie martwić. A co do Żukowa, to ja w ogóle nie jestem zaskoczony, że on tak dobrze zagrał w sobotę. Od pierwszych treningów było widać, że to jest zawodnik, który bardzo dużo biega. Potrzebowaliśmy kogoś takiego w środku pola. Oby radził sobie tak dalej.

Wisła Kraków. Zobacz kibiców na meczu z Jagiellonią [ZDJĘCIA]

Wisła wykorzystała w meczu z Jagiellonią bezlitośnie proste błędy rywali, ale Burliga nie zgadza się, że tylko to zadecydowało o zwycięstwie „Białej Gwiazdy”. - Owszem, żyliśmy z błędów rywali, ale sami też wykonaliśmy dobrze swoją pracę - podkreśla. - Przy pierwszej bramce wyprowadziliśmy bardzo dobrze kontrę. Wszystko było na pełnej szybkości. A co ważne, w tym meczu dobrze wyglądaliśmy nie tylko w szybkim ataku. W mojej ocenie również atak pozycyjny wychodził nam lepiej niż Jagiellonii.

Krakowianie dobrze wyglądali również jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne. Na pewno na tle piłkarzy Jagiellonii prezentowali się pod tym względem lepiej. Pytany o ten element, Łukasz Burliga zdradza, gdzie jego zdaniem leży przyczyna takiego stanu rzeczy. - Pracowałem z naszym trenerem od przygotowania fizycznego Leszkiem Dyją już w Ruchu Chorzów, gdy zdobyliśmy w 2012 wicemistrzostwo Polski - wspomina „Bury”. - To jest bardzo dobry fachowiec. Wszystko jest dokładnie zaplanowane. Jeszcze na dwa tygodnie przed ligą byliśmy bardzo mocno zmęczeni, ale tak nam trenerzy tłumaczyli, że to jest planowany moment na fizyczny dołek. Jak jednak widać, już na pierwszy mecz forma fizyczna przyszła bardzo dobra. I oby było to widoczne również w kolejnych spotkaniach.

Teraz przed krakowianami trudne spotkanie. W 22. kolejce czeka ich bowiem wyjazd do Lubina, gdzie zagrają w najbliższą niedzielę (godz. 15) z zawsze niewygodnym Zagłębiem (w starciu pierwszej rundy przy ul. Reymonta było 4:2 dla Wisły). Ten rywal zajmuje obecnie 10. miejsce w tabeli ekstraklasy i nad krakowskim zespołem ma 8 punktów przewagi. Choć Burliga ostrożnie podchodzi do tematu kolejnych spotkań „Białej Gwiazdy”, to nie oznacza, że nie wierzy, że podopiecznych Artura Skowronka stać na kontynuowanie serii wygranych. Serii, bo już trzy kolejne spotkania zakończyły się wygraną krakowian.

- Wiadomo, jaka jest polska liga - uśmiecha się obrońca Wisły. - Jeśli będziemy dobrze trenować, dobrze grać, to punkty muszą przyjść. Nie ma co jednak wybiegać zbyt daleko w przyszłość. Koncentrujemy się teraz na meczu z Zagłębiem Lubin, a później czekają nas dwa spotkania u siebie z Koroną Kielce i Wisłą Płock, które też będziemy chcieli wygrać. Chcemy dobrze zacząć, pozbierać jak najwięcej punktów żeby później już nieco spokojniej grać w drugiej części rundy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska