https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Marko Kolar: Takie mecze trzeba po prostu wygrać

Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
To jest dobry czas dla piłkarza Wisły Kraków Marko Kolara. Zapewnił „Białej Gwieździe” wygraną z Górnikiem Zabrze, gdy strzelił dwie bramki. Podobnie było w spotkaniu z Koroną Kielce, choć tym razem wystarczyło jedno trafienie Chorwata.

– To był dla nas bardzo ciężki mecz dla nas, ale takie mecze po prostu trzeba wygrywać – mówi Marko Kolar. – Wcześniej mieliśmy z tym problemy w takich spotkaniach. Przegrywaliśmy, albo remisowaliśmy. Teraz walczyliśmy do końca i wygraliśmy.

W meczu z Koroną dużo było walki, mniej składnej gry. – Mieliśmy dużo problemów w pierwszej połowie, w drugiej wyglądało to momentami lepiej – przyznaje chorwacki piłkarz. – Korona atakowała nas cały czas, ale my mieliśmy jedną szansę, wykorzystaliśmy ją i wygrywamy.

Wisła Kraków – Korona Kielce. Zobacz, jak bawili się kibice [ZDJĘCIA]

Kolar w meczu z Koroną nie tylko zdobył gola, ale też kilka razy błysnął w obronie, gdy przy stałych fragmentach gry kielczan, to właśnie on wybijał piłkę z pola karnego Wisły. – Trener chce, żebym grał również w obronie. Jestem do dyspozycji. Daję wszystko, co potrzeba dla klubu – mówi krótko i konkretnie Kolar.

O samym rzucie karnym powiedział natomiast: – Bramkarz wyczuł, gdzie chcę strzelić, ale piłka jest w bramce…

A na pytanie, którego karnego strzelił lepiej, tego w Zabrzu, czy w meczu z Koroną, Marko dodaje: – Nie wiem. Obojętne mi to. Skoro w obu przypadkach była bramka, to było to najważniejsze.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska