WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Z propozycją porozumienia wyszedł starosta myślenicki Józef Tomal. Już tytuł komunikatu starosty pokazuje w jakim kierunku może to wszystko pójść. Brzmi on bowiem następująco: „Współpraca ponad podziałami. Baza treningowa Wisły Kraków w Myślenicach - powiat myślenicki prezentuje plan jak zatrzymać krakowski klub w naszym mieście.”
Starosta ujawnił, że Wisła Kraków zwróciła się do powiatu w sprawie bezprzetargowej sprzedaży z bonifikatą 99 procent na rzecz klubu działek położonych na Zarabiu w sąsiedztwie ośrodka treningowego. Problem w tym, że przepisy zabraniają, by takiej transakcji dokonać bez przetargu i ze zniżką.
Wisła Kraków. Transfery, wypożyczenia, kontrakty, plotki - n...
O tym, że Wisła chce rozbudować bazę, wiadomo od dawna. O tym, że obecni właściciele „Białej Gwiazdy” zaczęli intensywniej nad tym pracować, okazało się w maju, gdy burmistrz Myślenic Jarosław Szlachetka zamieścił wpis na Facebooku, w którym poinformował o spotkaniu z Tomaszem Jażdżyńskim, jednym ze współwłaścicieli Wisły.
- Na chwilę obecną nasza wspólna przyszłość stoi pod znakiem zapytania z powodu braku zgody ze strony Zarządu Powiatu Myślenickiego na sprzedaż z bonifikatą nieruchomości na Zarabiu zlokalizowanych obok obecnych boisk treningowych klubu z Krakowa. Wiosną tego roku wystąpiłem z kolejną propozycją zakupu tych terenów ale niestety Starosta J. Tomal odmówił. Z podobnym wnioskiem wystąpił Zarząd Wisły ale nie otrzymał odpowiedzi - pisał wtedy Szlachetka.
Ten polityczny problem postanowili rozwiązać sami włodarze Wisły, którzy niezależnie od rozmów z miastem Myślenice, rozpoczęli również negocjacje z powiatem. Pomagał w tym m.in. były senator Stanisław Bisztyga, od lat związany emocjonalnie z „Białą Gwiazdą”. Efektem tych starań, przede wszystkim prezesa Dawida Błaszczykowskiego, jest komunikat starosty Józefa Tomala, w którym zaproponował wyjście z impasu.
W myśl tej propozycji powiat miałby obniżyć ceny nieruchomości o 25 procent, a Wisła miałaby podpisać nową umowę na dzierżawę ośrodka na kolejne 15, a nawet 20 lat. Starosta zwrócił się również do prezesa Spółki Sport Myślenice o obniżenie opłat, jakie ponosi Wisła o 50 procent. A warto w tym miejscu przypomnieć, że miesięcznie „Biała Gwiazda” płaci około 80 tysięcy za możliwość korzystania z bazy na Zarabiu. Według starosty takie rozwiązanie będzie korzystne dla myślenickiej spółki, bo zagwarantuje jej, że będzie długotrwały najemca, co z kolei pozwoli spłacać kredyt, zaciągnięty na budowę obiektów sportowych.
W Wiśle zachowują daleko idącą dyplomację. Tak jakby nikt nie chciał stawać się stroną w trudnych relacjach pomiędzy burmistrzem i starostą. Na początku lipca prezes Dawid Błaszczykowski w sprawie planów związanych z rozbudową bazy w Myślenicach mówił nam: - Jesteśmy po rozmowach z panem starostą i panem burmistrzem. Nie będę krył, że to jeden z ważniejszych tematów, którymi chcemy się zająć w najbliższym czasie. Zależy nam na tym, żeby w końcu Wisła Kraków miała swoje aktywa, których obecnie nie posiada. Aktualnie stacjonujemy w Myślenicach na zasadzie umowy najmu i płacimy niemałe pieniądze. Zależy nam na tym, żeby temat rozbudowy bazy poszedł mocno do przodu. Mamy przychylność władz samorządowych w tej sprawie. W niedługim czasie zapewne ponownie się spotkamy, żeby przedstawić swoją wizję rozbudowy bazy i zobaczyć, na ile te plany są możliwe do realizacji. W tym momencie doskonalimy pod tym kątem model współpracy z samorządem. Mamy możliwości i miejsce do rozbudowy bazy, z czego obie strony zdają sobie sprawę.
Teraz, gdy pojawił się komunikat starosty i jego propozycja rozwiązania sprawy ośrodka w Myślenicach, przy ul. Reymonta wypowiadają się wstrzemięźliwie. Prezes Dawid Błaszczykowski nie komentuje oferty, a wypowiada się w tej sprawie jedynie Karolina Biedrzycka, rzecznik prasowy Wisły, która mówi krótko: - Możemy potwierdzić, że rozmowy w sprawie ośrodka w Myślenicach trwają, ale jest za wcześnie, żeby szerzej komentować sprawę.
Czy Wisła, która chciała kupić grunty, a nie tylko je dzierżawić, zgodzi się na rozwiązanie, jakie zaproponował starosta, przekonamy się wkrótce. Przekonamy się również, jak do pomysłu ustosunkuje się gmina.
A gdyby piłkarze Wisły Kraków byli... kobietami? Obejrzyj zdjęcia!
