We wtorek do treningów na boisku wróciła dwójka piłkarzy, która zmagała się z kontuzjami. Mowa o Macieju Sadloku i Kamilu Wojtowskim. Co prawda obaj nie trenują jeszcze z pełnym obciążeniem, ale jest szansa, że przynajmniej Sadlok będzie mógł w Płocku zagrać.
Przypomnijmy, że Wojtkowski kontuzji nabawił się w czasie niedawnego sparingu z Piastem Gliwice. Jego rehabilitacja przebiega na tyle sprawnie, że mógł już wyjść na boisko i ćwiczyć pod okiem trenera kontroli motorycznej Daniela Michalczyka.
Sadlok natomiast nie miał poważnej kontuzji. Odczuwał ból w ścięgnie Achillesa i jak mówił już przed sobotnim meczem z Sandecją Nowy Sącz trener Joan Carrillo, w Wiśle woleli „dmuchać na zimne”, żeby nie stracić podstawowego zawodnika na dłużej. Jak się jednak okazuje, również w tym przypadku rehabilitacja przebiega prawidłowo, więc piłkarz będzie najprawdopodobniej brany pod uwagę na mecz z Wisłą Płock.